Prawnik z doktoratem z politologii i polityk, działał kolejno w PZPR, Polskiej Unii Socjaldemokratycznej, Polskiej Partii Socjalistycznej (gdzie pełnił m.in. funkcję wiceprzewodniczącego), Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a od 2004 r. w Socjaldemokracji Polskiej, której był współzałożycielem.
Od 1997 do 2005 roku sprawował mandat posła na Sejm. Wybrany z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej reprezentował okręgi toruńskie. Był zastępcą przewodniczącego sejmowej komisji śledczej do zbadania afery Rywina i zastępcą przewodniczącego komisji śledczej do spraw prywatyzacji PZU.
Od 2006 do 2010 r. zasiadał w sejmiku kujawsko-pomorskim III kadencji z ramienia Lewicy i Demokratów.
Co słychać u Bogdana Lewandowskiego?
Wciąż, jak mówi, obserwuje wydarzenia polityczne i społeczne, ale już z większego dystansu.
- To, co dzieje się w Toruniu, może napawać dumą. Nowe obiekty, takie jak sale na Jordankach i przy Bema, to inwestycje dla pokoleń. Myślę, że wiele zmian w naszym mieście można uznać za pozytywne - uważa były poseł. - Działam w stowarzyszeniu „Toruńczycy”, które zajmuje się problemami miasta, organizuje spotkania z ludźmi, wpływającymi na jego życie.
Z większym niepokojem były poseł śledzi krajową scenę polityczną
- Sytuację oceniam jako bardzo złą. To już nie jest normalne dla wielopartyjnej rzeczywistości starcie, ale wręcz wojna, i to niszcząca organizm państwowy. Trudno przewidzieć jej finał. Myślę, że wielu ludzi nie dostrzega niebezpieczeństwa, jakie wiąże się na przykład z zablokowaniem działalności Trybunału Konstytucyjnego. Może pielgrzymka papieża Franciszka do Polski spowoduje jakieś otrzeźwienie? Choć, szczerze mówiąc, wątpię...
Były poseł przyznaje, że ma teraz więcej czasu dla rodziny i dla siebie.
- Przede wszystkim mogę dużo czytać. Czytam różnorodne książki, od powieści po literaturę faktu. Ostatnio zaczytuję się w twórczości Jaume Cabré. Lubię też Olgę Tokarczuk, jestem pod wrażeniem zwłaszcza „Ksiąg Jakubowych”. Uczestniczę w koncertach, zwłaszcza jazzowych. Ostatnio byłem na Warsaw Summer Jazz Days, a nieco wcześniej w Toruniu - na trochę niezauważonym, a znakomitym koncercie Bogdana Hołowni i Wojciecha Pulcyna, którzy grali Bacha na jazzowo.
Sporo czasu były poseł poświęca też swoim dwóm wnukom - Kosmie i Borysowi.
- Uczę ich grać w piłkę i w ping-ponga. Z radością obserwuję, jak dorastają. Spłacam dług, moja mama nam pomagała wychowywać dzieci - mówi Bogdan Lewandowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?