[TOFIFEST] Ponad 150 filmów można było obejrzeć na festiwalu

[break]
Dwóch skłóconych ze sobą od czterdziestu lat braci trudni się hodowlą owiec w odizolowanej od reszty świata dolinie. Kiedy część owiec zapada na śmiertelną chorobą, bezpieczeństwo wszystkich zwierząt jest zagrożone. Każdy z braci na swój sposób postanawia zawalczyć o własne stado.

- Wielkie dzieło, przepiękny film. Dyskusja dotycząca wyboru zwycięzcy nie trwała dłużej niż 5 minut. Byliśmy jednomyślni - opowiadała Anne Fontaine, jedna z najważniejszych francuskich reżyserek, która w tym roku była przewodniczącą jury konkursu On Air.

Z motyką na słońce

Podczas sobotniej gali zamknięcia Tofifestu w Od Nowie Fontaine pojawiła się na scenie dwukrotnie. Nie tylko odczytując werdykt jurorów, ale również odbierając Złotego Anioła dla wybitnej artystki kina europejskiego. - Teraz będzie nade mną czuwał - powiedziała w trakcie podziękowań za laury. Francuska reżyserka kilka dni wcześniej zakończyła zdjęcia do swojego najnowszego filmu „Agnus Dei” z Agatą Kuleszą, Joanna Kulig i Agatą Buzek. Jego fragmenty prezentowała podczas festiwalu.

Srebrnym Aniołem za najlepszą reżyserię w konkursie On Air nagrodzono Césara Augusto Acevedo za „Ziemię i cień”. To opowieść o rolniku, który po 17 latach nieobecności wraca w rodzinne strony.

Wśród krótkich metraży królował „Ten Buildings Away” Mikiego Polonskiego. Wyróżnienie w tej samej kategorii przyznano „The Bigger Picture” Daisy Jacobs. - Obejrzeliśmy wiele dobrych filmów, a więc możemy być wspólnie spokojni o przyszłość kinematografii - przekonywali jurorzy.

Ogromne brawa otrzymali twórcy „Karbali”, która zdobyła Złotego Anioła zwyciężając w konkursie From Poland - na najlepszy polski film.

- „Karbala” powstała, ponieważ wiele osób uwierzyło, że można w Polsce zrobić film wojenny, który nie będzie ustępował światowym produkcjom - mówił producent Włodzimierz Niderhaus, a reżyser Krzysztof Łukaszewicz dodał: - Rzuciliśmy się z motyką na słońce. I udało się. Pomimo, tego, że wiele instytucji już w trakcie pracy nad filmem wycofało swoje wsparcie.

Romantyk punk rocka

Wiele powodów do radości mógł mieć tego wieczoru Ryszard Kruk. Jego dokument „Ziggy Dust” zwyciężył w kategorii Lokalizacje, w której o Anioła walczyły ze sobą produkcje związane z regionem. Film opowiada burzliwą historię ostatniego romantyka punk rocka - Zbigniewa Cołbeckiego, lidera toruńskiego zespołu Bikini. Przypomnijmy, że Kruk na swoim koncie ma również m.in. nagradzanego „Taksówkarza”.

Z kolei Flisak dla najlepszego twórcy z regionu powędrował do Anny Antonowicz. - Toruń zawsze był

moim miastem i zawsze nim będzie. Cieszę się z tego wyróżnieni tym bardziej, że po raz pierwszy taki sukces mogę świętować w rodzinnym mieście i wspólnie z rodziną - mówiła aktorka, która od kilkunastu lat robi karierę w Niemczech.

Przypomnijmy, że w tym roku - ale podczas gali otwarcia - Flisaka odebrał również Paweł Tchórzelski, aktor Teatru Horzycy, którego w ostatnich latach mieliśmy szansę obejrzeć w kilku toruńskich produkcjach.

Kogo jeszcze nagrodzono? Złotym Aniołem dla obiecującego twórcy europejskiego nagrodzono kurdyjskiego reżysera pracującego w Austrii - Umuta Daga.

- Dwa lata temu odbierałem w Toruniu nagrodę za najlepszy film. Teraz dostałem Złotego Anioła. To wszystko sprawia, że czuję się jakbym był częścią tej toruńskiej filmowej rodziny - opowiadał reżyser

Muzyka z kultowej serii

Warto zaznaczyć, że wśród gości można było zauważyć m.in. Magdalenę Srokę, byłą wiceprezydent Krakowa ds. kultury i promocji miasta, która od niedawno stoi na czele Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej.

W finale gali dla publiczności zagrał Paul Anthony Romero, który wykonał muzykę skomponowaną przez siebie do serii gier komputerowych „Heroes of Might & Magic”. Siódma odsłona tej kultowej serii miała swoją premierę zaledwie kilka dni temu.