Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezbronni wartownicy ochraniali oddział wojskowy przy ul. Okólnej

Małgorzata Oberlan
Na straży wojskowych obiektów stoją dziś często ochroniarze. Powinni być uzbrojeni w broń palną. Tutaj przykład wzorowy, przy CSAiU w Toruniu
Na straży wojskowych obiektów stoją dziś często ochroniarze. Powinni być uzbrojeni w broń palną. Tutaj przykład wzorowy, przy CSAiU w Toruniu Jacek Smarz
- W pełni popieram Bartłomieja Misiewicza i powrót żołnierzy na wartę. Ta historia pokazuje, jak można zawieść się na ochronie - mówi ppłk Jan Lipiński.

Podpułkownik Jan Lipiński jest zastępcą komendanta 12. Wojskowego Oddziału przy ul. Okólnej w Toruniu. To właśnie ta jednostka wojskowa na firmie ochroniarskiej zawiodła się w sposób bezprecedensowy. W całym kraju opisywano już, jak wojska „strzegą” agencyjni ochroniarze z siedemdziesiątką na karku, albo z orzeczeniem niepełnosprawności. Ale żeby „strzegli” bez broni?

Może znali karate?

Ochroniarzy bez broni palnej przysłała do pracy na ul. Okólną Agencja Ochrony Osób i Mienia J.A.G z Bydgoszczy. Przysłała, bo wygrała przetarg na ochronę tej jednostki wojskowej. Okazała się najtańsza w przetargu i w myśl przepisów to jej wojsko zleciło to zadanie.

Najbogatszy mieszkaniec naszego regionu Roman Karkosik posiada majątek wart 1,34 mld zł. Karkosik jest znanym inwestorem, który pod koniec kwietnia 2012 r. przewidział odbicie na giełdzie. Przygodę na parkiecie Karkosik rozpoczął w 1993 roku, gdy zainwestował w akcje Banku Śląskiego. Od tego czasu z żoną Grażyną stworzyli grupę kapitałową, w której skład wchodzą 23 firmy produkcyjne oraz 20 handlowych w 11 krajach (sektor chemiczny i motoryzacyjny, m.in. Alchemia, Skotan, Boryszew czy NFI Krezus).

Najbogatsi mieszkańcy i mieszkanki Kujawsko-Pomorskiego [naz...

- W umowie jednak jasno zaznaczyliśmy, że agencja zapewnić ma straż uzbrojoną w broń palną - podkreśla ppłk Jan Lipiński.

Niestety, ochroniarze takiej broni przy ul. Okólnej nie mieli. Gdy żołnierze to odkryli, reakcja dowództwa była natychmiastowa. Wojsko rozwiązało z agencją J.A.G umowę w trybie natychmiastowym.

Niewykluczone, że ochroniarze świetnie znali karate i inne sztuki walki. Może byli nawet wśród nich mistrzowie Europy w zapasach, ale warunków umowy jednak agencja nie wypełniła.

Zobacz także: Detektyw bada sprawę zaginionego Remigiusza. Przyjaciele zbierają pieniądze na dalsze poszukiwania

I zaczęło się sądzenie

Ochroniarska agencja z Bydgoszczy poczuła się oszukana i wykorzystana. Pozwała jednostkę wojskową do sądu, domagając się 60 tysięcy zł odszkodowania za straty wynikające z zerwania umowy.

Agencja J.A.G podnosiła, że po pierwsze wojskowi nie zapewnili jej pracownikom magazynu broni. Po drugie zaś, że w przetargu na ochronę nie było słowa o broni palnej.

Oba argumenty w toku sądowych procesów się nie obroniły. Jak ustalił sąd, żaden zapis umowy nie zobowiązywał wojska do tworzenia magazynu. Odwrotnie - było to obowiązkiem agencji. Podobnie jak dbałość o bezpieczne transportowanie broni.

Jeśli zaś chodzi o treść ogłoszenia przetargowego, to dla sądu nie była ona istotna. Ważny był zapis o broni palnej w umowie.

Sądowe perypetie trwały długo. Najpierw Sąd Rejonowy w Toruniu oddalił powództwo agencji o 60 tys. zł odszkodowania za rzekomo bezzasadne odstąpienie od umowy.

Agencja J.A.G. odwołała się do Sądu Okręgowego w Toruniu, ale ten podtrzymał stanowisko poprzednika.

Równolegle wojsko pozwało do sądu agencję, domagając się 36 tys. 940 zł tytułem kary umownej za niewypełnienie warunków umowy (brak broni palnej). W tej sprawie wyrok zapadł pod koniec minionego roku.

Kara, odsetki i koszty

Agencja ma zapłacić wojsku 36 tys. 940 zł kary umownej (z odsetkami) i 2,4 tys. zł tytułem zwrotów kosztów procesu. Poza tym, bydgoszczanie mają jeszcze opłacić 1890 zł kosztów sądowych. Taki wyrok wydał I Wydział Cywilny Sądu Rejonowego w Toruniu.

Orzeczenie jest nieprawomocne. Wczoraj dzwoniliśmy do agencji J.A.G z pytaniem, czy się odwołała, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Żołnierze na wartę!

Ministerstwo obrony narodowej, ustami Bartłomieja Misiewicza, zapowiedziało niedawno powrót żołnierzy na warty. Nie ma to oznaczać całkowitej rezygnacji z usług agencji ochroniarskich, ale ich znaczące ograniczenie. Wojskowi mają znów strzec przynajmniej znaczących obiektów.

- W pełni popieram Bartłomieja Misiewicza i powrót żołnierzy na wartę. Żołnierz to na ogół człowiek młody. Do tego dobrze wyszkolony. A z pracownikami ochrony bywa... hm... bardzo różnie - kończy ppłk. Lipiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska