O tym, jakie przyniesie to efekty, przekonamy się już w 2017 roku. Wtedy system prześwietli każdą magisterską i licencjacką pracę.
PRZECZYTAJ:OSA na UMK ma żądlić nieuczciwych studentów
Choć cwaniactwo to jedna z naszych narodowych przywar, to w tym przypadku nic jej nie usprawiedliwi. Ani permanentny braku czasu, ani niewiedza. Podejrzewam, że takie kombinowanie z wymyślaniem sposobów na zatuszowanie zwykłego intelektualnego złodziejstwa może zajmować więcej czasu niż stworzenia danej pracy samodzielnie. Prawda jest też taka, że zaangażowanemu promotorowi, który zna tematykę i zakres prowadzonych badań, a przede wszystkim swojego podopiecznego, żaden system do wykrywania plagiatów nie jest potrzebny. Bez niego też sobie poradzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?