Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koledzy z bombowego dywizjonu [ALBUM RODZINNY]

Grażyna Skowrońska
Feliks Jezierski i Tadeusz Egierski - obaj zginęli, kiedy ich samoloty wracały po wykonaniu bombowych nalotów w czasie II wojny światowej
Feliks Jezierski i Tadeusz Egierski - obaj zginęli, kiedy ich samoloty wracały po wykonaniu bombowych nalotów w czasie II wojny światowej archiwum
Kiedy wybuchła wojna, obaj mieli po 18 lat. Marian Sztul pochodził z Torunia, a jego przyjaciel Feliks Jezierski - z Wojtówki, wioski pod Aleksandrowem.

Przed tygodniem napisaliśmy o wojennej drodze przyjaciół do sformowanego w Anglii w lipcu 1940 roku Dywizjonu Bombowego 300 „Ziemi Mazowieckiej”.

Feliks Jezierski od pierwszego dnia działań wojennych prowadził pamiętnik. Opisuje w nim m.in. powrót samolotów 13 października 1940 roku:

„Wracały z Boulogne. Nad Anglią była mgła, a w dodatku lotnisko było bombardowane przez nieprzyjaciela, więc wszystkie lotniska miały pogaszone światła. Dwie maszyny krążyły do wyczerpania paliwa i w końcu przymusowo lądowały na polu. Jedna maszyna została zestrzelona i wraz z załogą się spaliła, a w niej strzelec radiotelegrafista Tadeusz Egierski - mój drogi i nigdy nie zapomniany przyjaciel”.

Zobacz także: Śnieg w październiku? Czy czeka nas zima stulecia?

Nieco dalej Feliks Jezierski pisze w swoim pamiętniku:

„Druga załoga, w której skład wchodził m.in. radiotelegrafista Marian Sztul z Torunia, mój przyjaciel z lat w Szkołe Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich, początkowo w Bydgoszczy, a potem w Krośnie oraz współtowarzysz wędrówki od początków wojny, wylądowała cało, rozbijając tylko maszynę”.

Wojenne losy kamratów

Może wówczas Marian i Feliks wymienili się adresami do swoich rodzin? Obiecali sobie również, że na wypadek śmierci jednego z nich, drugi ocalały powiadomi jego najbliższych w Polsce.

Pierwszy został zestrzelony przez samolot Luftwaffe chorąży Marian Sztul. Stało się to w nocy 10/11 lipca 1941 r., kiedy jego załoga z dowódcą podpor. pil. Józefem Kuflikiem wykonywała nocny lot bojowy na węzeł kolejowy w Koeln. Był to 26. lot bojowy Mariana Sztula. Samolot rozbił się koło Oud-Turnhout (Belgia).

Zobacz także: Wystawa „Żaglowce Świata” i statek piracki w Młynie Wiedzy

Po lądowaniu na spadochronie Marian Sztul dostał się do niemieckiej niewoli. Jako jeniec wojenny, przez cały czas w mundurze lotnika, przebywał w sześciu obozach, stalagach dla lotników, w Bad Sulza w Turyngii, Sagan-Żagań, w sta-lagu w Lubece, Elbe w Saksonii, w Heydekruk (obecnie Šilutė na Litwie) i Gross Tyschau (teraz Tychowo w województwie pomorskim) .

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE >>>>>

Od stycznia do maja 1945 roku był jednym z tysięcy jeńców poganianych przez Niemców ze Wschodu na Zachód. W ciągu 50-87 dni przemierzyli pieszo blisko tysiąc kilometrów. Ich przemarsz przeszedł do historii jako „Marsz Śmierci”. Niewielu doczekało wyzwolenia.

Marian Sztul miał szczęście. 2 maja 1945 roku został oswobodzony przez czołgi II Armii Brytyjskiej w rejonie Boizen-burga.

Jego kolega, sierżant Feliks Jezierski wykonał 24 loty bojowe. Zginął wraz z załogą nad kanałem La Manche 7 sierpnia 1941 roku, wracając po nalocie bombowym na Frankfurt.

Zobacz także: Kino "Flisak", czyli 50 lat "Nowości"

Obaj lotnicy zostali odznaczeni Krzyżem Virtuti Militari klasy V, czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Medalem Lotniczym oraz odznaczeniami brytyjskimi. Nazwisko Feliksa Jezierskiego widnieje na Pomniku Poległych Lotników 1939-1945, znajdującym się w Warszawie.

Spełniona obietnica

Po powrocie do Anglii w 1945 roku Marian Sztul dowiaduje się o losie przyjaciela - Feliksa Jezierskiego. Dąży do tego, aby spełnić daną mu obietnicę. Pisze do Ambasady Polskiej w Londynie i do Komisji Likwidacyjnej PSP.

Odpowiedź otrzymuje w lutym 1948 roku. Odbiera z depozytu przedmioty pozostawione przez Feliksa oraz jego ostatnie pobory. Wśród pozostawionych rzeczy znajduje się też pamiętnik. Nawiązuje korespondencję z rodzicami Feliksa i przesyła im przedmioty pozostawione przez ich syna.

Marian Sztul zamieszkał na stałe w Edynburgu w Szkocji i tam założył rodzinę. Ukończył studia wyższe. Przez wszystkie lata aktywnie uczestniczył w spotkaniach, zjazdach i pracach dawnych lotników. Przetłumaczył na polski monografię Szkoły Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich, napisaną przez Mieczysława Hasińskiego. Jej egzemplarz znajduje się w Instytucie Polskim im. gen. Władysława Sikorskiego w Londynie. Zmarł w 1987 roku w Edynburgu.

Zobacz koniecznie: Czy znasz gwarę uczniów? Sprawdź! [TEST]

25-lecie X LO w Toruniu [FOTORELACJA]

Rodzinne kontakty

Marian Sztul był kuzynem mojej cioci, Haliny Malczyńskiej-Baran, która często pisała wspomnienia do Albumu Rodzinnego „Nowości”. Ciocię Halinę odszukał siostrzeniec Feliksa Jezierskiego, pan Tadeusz Jędrzejewski. To on przejął pamiętnik i dokumenty po swoim wujku.

Przez ciocię Halinę nawiązałam też kontakt z córką Mariana Sztula, Jean Sztul Beldą. Przysłała mam zdjęcia i dokumenty. Napisała, że od dziecka pamięta nazwisko Feliksa Jezierskiego, bo zawsze było obecne w jej domu podczas wspomnień Taty. Przechowuje korespondencję z rodzicami Feliksa.

Żona oraz córka Mariana z rodziną bywały w Polsce. W 2008 roku w Muzeum Obozu Luft III w Żaganiu spotkały się trzy rodziny z zestrzelonej załogi Mariana Sztula. Przyjechali ze Szkocji, z Kanady i z Australii.

Właśnie teraz czekamy na wizytę córki Mariana Sztula, Jean Sztul Beldy. Będzie w Toruniu w ten weekend. W jakiejś mierze nas też połączył Dywizjon 300.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska