Mieszkańcy domagają się sygnalizacji na przejściu dla pieszych przy ul. Andersa

Miasto przymierza się do sporządzenia dokumentacji na przebudowę kilku skrzyżowań. Jednak do tego czasu nie powstanie nowa sygnalizacja.

Zmotoryzowani chcą możliwie najbardziej płynnie przejechać ten odcinek, stąd pojawiają się propozycje podniesienia dopuszczalnej prędkości.

Po drugiej strony barykady są piesi, dla których sprawne przejście możliwe jest wyłącznie za pośrednictwem sygnalizacji świetlnej.

Jeżdżą po palcach

Problem często wraca na łamach „Nowości”.

- Na ulicy Łódzkiej na wysokości Kniaziewicza jeden samochód przejechał mi prawie po palcach! - skarżyła się na łamach „Nowości” Czytelniczka, pani Elżbieta.

- Ruch na ulicy Andersa jest niepotrzebnie spowalniany - odpowiadają z kolei kierowcy.

- Jakie są plany urządzenia sygnalizacji w przyszłym roku na ul. Andersa i Łódzkiej? Zwłaszcza na skrzyżowaniu z Kniaziewicza mieszkańcy zwracają uwagę na trudną sytuację pieszych - zapytaliśmy w ratuszu.

Mieszkańcy mogą czuć się zawiedzeni.

- W 2017 r. planuje się wykonanie koncepcji przebudowy ul. Łódzkiej na odcinku od Podgórskiej do Andersa wraz z rozwiązaniami skrzyżowań z ulicami: Strzałową, Kniaziewicza, Bora-Komorowskiego, św. Wojciecha, Hallera, Grota-Roweckiego i Okólną z wydzieleniem komunikacji rowerowej - odpowiada rzecznik Anna Kulbicka-Tondel. - Sygnalizacji na Andersa i Łódzkiej na razie nie ma w planach na przyszły rok.

Zobacz także:

- Rozmawiałam z członkami wspólnoty mieszkaniowej z bloków na Nenufarów i oni jako wspólnota składali wniosek, żeby przy Okólnej powstało przejście ze światłami wzbudzanymi - mówi nasza Czytelniczka. - Rozmawiałam też z mieszkańcami z Kniaziewicza, gdzie również przydałoby się takie przejście. Na tamtejszym skrzyżowaniu często dochodzi do kolizji, również z udziałem pieszych.

Nie ma nawet chodnika

Po raz kolejny mieszkańcy zwracają uwagę na niewystarczającą infrastrukturę.

- Przy Kniaziewicza w stronę okólnej nie ma nawet chodnika. Mieszkańcy chodzą po melioracjach. Jest tam bardzo niebezpiecznie - komentują rozmówcy. - Mieszkańcy składają wnioski, podobnie jak Stowarzyszenie Stawki. Jednak komisja bezpieczeństwa twierdzi, że absolutnie nie ma takiej potrzeby.

Zobacz także: Tragedia w Zawałach. Policja poszukuje świadków wypadku

Mieszkańcy skarżą się, że bez sygnalizacji trudno jest im przejść.

- Jest duże natężenie ruchu, a kierowcy niechętnie się zatrzymują, żeby przepuścić pieszych - zwraca uwagę nasza rozmówczyni. - Kończy się na tym, że zdesperowani ludzie albo przechodzą w miejscach niedozwolonych, albo przebiegają przed przejeżdżającymi samochodami.

Program dla pieszych

Rozgoryczenie mieszkańców jest tym większe, że miasto realizuje program poprawy bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych.

Na 140 przejściach w Toruniu przeprowadzono swoisty audyt, na podstawie którego urzędnicy przygotowali cztery standardy oznakowania przejść dla pieszych. Do 2019 roku na przejściach w Toruniu pojawi się nowe oświetlenie, tzw. azyle dla pieszych, aktywne oznakowanie, „kocie oczy”, piktogramy na drodze.

Śmiertelny wypadek na ul. Polnej sprzed kilku tygodni spowodował, że w krótkim czasie na feralnym odcinku powstały aż trzy przejścia dla pieszych i to pomimo, że przedsięwzięcie było zaplanowane dopiero na przyszły rok.