- Cieszy nas tak mocna pozycja toruńskich uczniów na tle nie tylko województwa, ale i całego kraju - mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prezydenta Torunia. - Widzimy te mocne strony, ale wyciągamy też wnioski z tych dziedzin, które mogłyby być lepsze. Niemniej jednak to dowód na to, że kadrę, a także całe zaplecze edukacyjne dla uczniów, mamy na wysokim poziomie. I, oczywiście, jest to też dowód na to, że mamy bardzo dobrych, zdolnych uczniów.
Zaraz za torunianami znaleźli się gimnazjaliści z Bydgoszczy. Wyprzedzili oni uczniów z Torunia z testu z niemieckiego. Średnia dla bydgoszczan wyniosła 57 proc. z podstawy i 88 proc. z rozszerzenia. Dla porównania, uczniowie toruńskich gimnazjów zdobywali odpowiednio 47 i 56 proc.
Polecamy: Postrzelony pies Teddy stracił łapę. Sprawą zajmie się toruński adwokat
- Wyniki egzaminu gimnazjalnego bydgoskich uczniów są wyższe niż średnia krajowa czy średnia województwa, choć oczywiście warto się starać, żeby były wyższe - mówi Iwona Waszkiewicz, wiceprezydent Bydgoszczy. - Do surowych wyników należy jednak podchodzić z ostrożnością gdyż nie odzwierciedlają postępu uczniów oraz sytuacji socjoekono-micznej i kulturowej rodziny - co na wyniki edukacyjne dzieci ma ogromny wpływ. Po zniesieniu sprawdzianu w klasie szóstej nie będzie już można obliczyć wskaźnika EWD badającego właśnie przyrost wiedzy i umiejętności gimnazjalistów.
Na drugim biegunie są wyniki w niektórych powiatach. Na przykład z matematyki uczniowie z powiatu wąbrzeskiego uzyskiwali zaledwie 36 proc. punktów. Z przedmiotów przyrodniczych najsłabiej wypadli uczniowie z powiatu golubsko--dobrzyńskiego (średnia to 45 proc. punktów). Również temu powiatowi przypadło niechlubne ostatnie miejsce w części z języka polskiego (61 proc. punktów) oraz historii i wiedzy o społeczeństwie (51 proc. punktów). Z angielskim na poziomie podstawowym najsłabiej poradzili sobie znów uczniowie z powiatu golubsko-dobrzyńskiego i grudziądzkiego (średnia to 53 proc. punktów). Poziom rozszerzony z tego języka wypadł jeszcze gorzej. I znowu ostatnie miejsce ze średnią 34 proc. zajęli uczniowie z powiatu golub-sko-dobrzyńskiego.
Polecamy: Za czyje pieniądze bawiło się szefostwo ARiMR?
- Na pewno musimy te wyniki dokładnie przeanalizować i zastanowić się, dlaczego kierunek podejmowanych przez nas działań nie jest adekwatny do efektów - mówi Jolanta Metko-wska, dyrektor Wydziału Rozwoju Edukacji Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy. - Dużym zaskoczeniem są słabe wyniki i to ze wszystkich przedmiotów uzyskane przez uczniów z powiatu golubsko-dobrzyńskiego. Młodzież z tych szkół nigdy nie była w czołówce, ale też nie wypadała aż tak źle. Trzeba poszukać przyczyn takiego tąpnięcia. Martwią nas również nie najlepsze wyniki z języków obcych.
Jolanta Metkowska ma nadzieję, że w wyciągnięciu wniosków pomoże raport o stanie oświaty w województwie kujawsko-pomorskim. - Rozesłaliśmy do samorządów propozycję ankiet, które pozwoliłyby na zebranie informacji - wyjaśnia. - Nie chodzi tu o sporządzanie rankingu. Chcemy dać dyrektorom możliwość porównania się z innymi i wyciągnięcia wniosków na przyszłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?