Organizator konkursów piękności oskarżony o oszustwa zwodzi sąd?

57-letni torunianin Dariusz K. znany jest z organizowanie konkursów piękności. Jego ojciec natomiast, Piotr K., to emerytowany radca prawny. Jak pisaliśmy w „Nowościach” w sierpniu br., obaj panowie oskarżeni są o oszukiwanie rolników. Skupili od nich setki ton zboża i nie zapłacili pieniędzy.

Obaj poważnie chorzy...

Jak natomiast ustaliła ekipa Magazynu Expressu Reporterów, proces obu mężczyzn nie mógł ruszyć przez ponad rok. Pierwszy termin rozprawy Sąd Rejonowy w Toruniu wyznaczył na listopada 2015 roku. Jak przyznał na antenie sędzia Jędrzej Czerwiński, od tego czasu nie doszło do odczytania aktu oskarżenia. Dlaczego?

Piotr K., ojciec, przedstawiał

zaświadczenie lekarskie, mówiące o chorobie serca. Dariusz K., syn, ma natomiast cierpieć na głęboką depresję i leczyć się z niej. Tym sposobem sąd wyznaczał 8 razy terminy rozpraw, które się nie odbywały,

- Oskarżeni w pełni korzystają ze swoich praw i bardzo intensywnie się bronią - mówi dziś „Nowościom” prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu. - Jako prokuratura nie mieliśmy jednak zastrzeżeń wobec sądu, dotyczących przewlekłości procesu. Nie podejmowaliśmy tez żadnych działań, mających na celu jego przyspieszenie.

Zobacz także: Toruń. Organizator konkursów piękności przed sądem. Za oszukiwanie rolników

Jak podał Magazyn Expressu Reporterów, po wizycie jego ekipy w sądzie zapadły dwie ważne decyzje. Pierwsza o tym, by biegli w trybie pilnym przebadali Piotra K. Druga - zatrzymaniu i przebadaniu syna.

- Trzeba też pamiętać, że sprawa, która trafiła do Sądu Rejonowego w Toruniu jest wynikiem dwóch śledztw: toruńskiego i krotoszyńskiego - dodaje prokurator Kukawski.

U nas i w Wielkopolsce

Czego konkretnie dopuścili się panowie K.? Dwa lata temu założyli firmę zajmującą się skupem zboża od rolników. Jej prezesem został Piotr K.

W grudniu 2014 roku panowie K. dotarli do wsi Janowo kolo Wagańca. Od rolnika Piotra Kudlińskiego „kupili” 150 ton kukurydzy. Zapłacić mieli 100 tysięcy zł. Zapłacili jednak tylko zaliczkę za 50 ton. Reszty pieniędzy rolnik nie doczekał się do dziś.

W Wielkopolsce natomiast, tylko od pewnego gospodarza z Kaniewa, Piotr K. i Dariusz K. mieli wyłudzić prawie 150 ton pszenicy wartej 117 tys. zł.

Zobacz także: Od ponad roku Sąd Rejonowy w Toruniu nie może rozpocząć procesu radnego wraz z synem

- W podobny sposób nastąpiło też wyłudzenie w maju 2014r. 61 ton pszenżyta o wartości 48.000 zł za które oskarżeni nie zapłacili. We wrześniu 2014r. zaś wyłudzili 49 ton jęczmienia o wartości 33.000 zł - podawał na łamach „Gazety Krotoszyńskiej” Janusz Walczak, ówczesny zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Sprawa krotoszyńska, jak przekazał nam prezes tamtejszego sądu, już w ubiegłym roku trafiła do Sądu Rejonowego w Toruniu.

Panowie Piotr i Dariusz K. nie przyznają się do winy. Reporterom telewizyjnym starszy z nich tłumaczył, ze „nie płacił rolnikom, bo i jemu nie płacono”. Tymczasem dziennikarze dotarli do firm, którym panowie K. zbywali wyłudzone od gospodarzy zboże.

„Nowościom”, panowie K. przysłali bardzo niemiłe w treści pismo. Domagali się zaprzestania publikacji.

Polecamy: