Od dawna we władzach UMK zastanawiano się, jak zmniejszyć rachunki za media w akademikach, tym bardziej że wśród studentów panowała opinia, że w domach studenckich oszczędzać nie trzeba.
[break]
Kryzys na uczelni (głęboki deficyt w kasie) sprawił, że nie można już tolerować wysokich rachunków. I uderzono w niewielką grupę studentów, którzy święta spędzają w akademikach. W grudniu odgórnie przykręcono im kaloryfery i ciepłą wodę.
Rektorat miał wolne
- Czy będzie powtórka z zimnych świąt? - pyta studentka UMK z akademika w centrum, która na Wielkanoc zostaje w Toruniu.
Ostatnie Boże Narodzenie też spędziła częściowo w akademiku. Przed wyjazdem myła się w zimnej wodzie, a ręcznik suszyła na letnim kaloryferze.
Po przyjeździe 26 grudnia kaloryfery nadal słabo grzały, w letniej wodzie próbowała umyć brudne naczynia.
- Interwencja u portierki skończyła się komentarzem: „uczelnia oszczędza” - mówi.
Próbowała sama interweniować w administracji uczelni, ale telefony milczały.
Nic dziwnego, przez oszczędności uczelniana administracja i wydziały miały jedną z najdłuższych przerw świątecznych w ostatnich latach. Administracja nie pracowała od 23 grudnia do 27 grudnia włącznie.
- Nigdy nie ograniczaliśmy studentom ciepłej wody - zaprzecza Zbigniew Olszewski, szef działu domów studenckich i hoteli asystenckich. Przyznaje jednocześnie, że kaloryfery rzeczywiście przykręcono.
Co ciekawe, inaczej twierdzą portierki w DS-ach, przyznając, że studenci skarżyli się zarówno na chłodne kaloryfery, jak i letnią wodę. Pośrednio potwierdza to również kierownik Działu Energetyki UMK Grzegorz Petlik, który na sygnał kierownika Zbigniewa Olszewskiego przykręcał ciepło w domach studenckich.
- Zdarzało się, że w wyludnionych akademikach obniżaliśmy parametry zarówno cieplne w kaloryferach, jak i wody w kranach - tłumaczy to polityką oszczędnościową uczelni. Zaznacza przy tym: - Staraliśmy się to robić tylko tam, gdzie studentów nie było.
Rzecz w tym, że - jak podał nam Zbigniew Olszewski - w akademikach na święta pojedynczy studenci zawsze zostają. Dlaczego więc kierownik dał sygnał uczelnianym energetykom?
- Na jakiej podstawie odcina mi się ciepło, skoro regularnie płacę za akademik? - pyta zaniepokojona taką praktyką studentka, nazywając pomysły oszczędnościowe UMK „kuriozalnymi”.
Ile studenci płacą za akademik? Od 240 zł miesięcznie za miejsce w pokoju trzyosobowym do 500 zł za „jedynkę” o podwyższonym standardzie dla studentów obcokrajowców. Ostatni raz stawki wzrosły w październiku, średnio o 10 zł.
Wielkanocne hu, hu, ha?
Czy studenci, którzy zostaną w akademikach na Wielkanoc, będą mieli ciepło, zadecyduje kierownik Zbigniew Olszewski. On sam w tej sprawie wypowiadać się nie chce. Odsyła do kierownika Grzegorz Petlika.
- O wszystkim zdecyduje pogoda i ustalenia z szefem akademików - zapowiada Grzegorz Petlik.
Ostatni rok toruński uniwersytet skończył z 15 mln zł na minusie. Miesiąc temu rektor UMK prof. Andrzej Tretyn w wywiadzie dla „Nowości” zapowiedział, że w tym roku wynik finansowy ma być jednocyfrowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?