Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spływ na byle czym [GALERIA]

Agnieszka Grądzka-Wadych
Dyliżans Kaszczorek z dmuchanym konikiem został zbudowany ze styropianu, desek i starych kół od rowerów. Wykonawcami tej jednostki pływającej są Dawid Baron, Radosław Hewelt i Dominik Paczkowski
Dyliżans Kaszczorek z dmuchanym konikiem został zbudowany ze styropianu, desek i starych kół od rowerów. Wykonawcami tej jednostki pływającej są Dawid Baron, Radosław Hewelt i Dominik Paczkowski Jarosław Wadych
Około dwóch kilometrów mieli do przepłynięcia w zbudowanych specjalnie na to wydarzenie jednostkach pływających uczestnicy II edycji toruńskiego „Spływu na byle czym”.

Wodna trasa wiodła od punktu postojowego dla kajakarzy „Białe góry” (przy ul. Zakole) do stanicy „Wygoda” (koło skansenu Muzeum Etnograficznego) w Kaszczorku. Pokonywano ją na niekonwencjonalnych łodziach jak samolot F-16, czołg, Dyliżans Kaszczorek. Płynął żaglowiec „Ostatni” - zwycięzca w głosowaniu publiczności okrzykami, odmierzanym natężeniem decybeli. Rywalizowały: „Pan Karp” z zanurzoną w wodzie załogą i „Paniusia”, którą podróżowały młode panie. Nad bezpieczeństwem czuwali ratownicy w kajakach.

Zwycięzcy czterech pierwszych miejsc otrzymali różnorodne nagrody.

- Bardzo fajnie się płynęło! - powiedziała nam na mecie Marta Pokora-Arrigoe, animatorka osiedlowa z załogi czołgu, reprezentującego świetlicę środowiskową przy ul. Olsztyńskiej. - Nasza łódź, zbudowana z butelek PET, folii, taśmy izolacyjnej i sznurka okazała się bardzo stabilna!

Polecamy: "NOWOŚCI" PLUS. Zobacz co dla ciebie przygotowaliśmy!

- Ciężko się płynęło, bo jak wiatr zawiał, to skrzydła naszego F-16 dawały opór - mówił Mirosław Krogolewski, spływający wraz z synem Oskarem (12 lat). - Jest to jednak super zabawa - polecam każdemu!

- Najpierw miałam trochę strachu, bo zahaczałyśmy o kamienie i drzewa - opowiadała Dominika z „Paniusi” - Potem płynęłyśmy środkiem nurtu - było fajnie!

Załogi wspierała publiczność - rodziny, przyjaciele, sąsiedzi. Była i grupa podopiecznych „Wędki” oraz 15 dzieci wraz z animatorkami Anną Sobolewską i Martyną Czupryniak ze świetlicy na osiedlu Grębocin. Po spływie bawiono się na pikniku - z pieczeniem kiełbasek nad ogniskiem i mnóstwem innych atrakcji. - Jestem wdzięczny wszystkim sponsorom i osobom, które nam pomagały, i każdemu, kto przyszedł się z nami bawić! - mówił Rafał Kmieć, pomysłodawca i główny organizator imprezy.


Zobacz także: Info z Polski

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska