W Toruniu trwa 24. Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Kontakt"

Taneczny spektakl „Wielkie niebo” przygotowany przez gospodarzy festiwalu w technice Gaga – specyficznym języku ruchu - pod kierunkiem pierwszej w Polsce instruktorki Gagi Natalii Iwaniec otworzył tegoroczny „Kontakt”. Przedstawienie okazało się dobrym wstępem do festiwalu, na którym ruch, mowa ciała i choreografia pełnią w wielu przedstawieniach pierwszorzędną rolę.

Mroczne sny

Głośna sprawa zabójstwa francuskiej aktorki Marie Trintignant przez jej partnera w wileńskim hotelu, obsesje znanego litewskiego fotografika Vitasa Luckusa, który popełnił morderstwo i samobójstwo, wreszcie mroczna, dziejąca się na Litwie historia z noweli Prospera Merimee stały się kanwą spektaklu „Lokis”, który polscy twórcy (dramaturgia Anka Herbut, reżyseria Łukasz Twarkowski) przygotowali w Litewskim Narodowym Teatrze Dramatycznym.

Zobacz także:

Spektakl będący wiwisekcją zbrodni - jednak nie tyle próbą znalezienia jej przyczyn, ile odtworzenia obrazów („obraz jest wszystkim”, jak powtarzał fotograf Luckus) - wykorzystuje techniki filmowe i nowoczesną elektronikę. Warstwa wizualna jest znakomita, oniryczne, świetnie skomponowane obrazy, zapadają w pamięć. Zapewne jednak trwającemu trzy godziny przedstawieniu dobrze zrobiłyby skróty.

Kosmos - nasza nadzieja

Z poetyckim spektaklem „Leonce i Lena” przyjechał szwajcarski Theater Basel. Ze sztuki Georga Büchnera o księżniczce i księciu, którzy nie chcą pełnić swych ról i zawrzeć aranżowanych małżeństw, reżyser Thom Luz wywiódł ładny sceniczny poemat, pełen subtelnego humoru (jest tez trochę scenek slapstickowych jak z komedii doby kina niemego, jest grana na żywo muzyka klasyczna), o problemach z sensem życia, o borykaniu się ze społecznymi rolami, a nawet pytaniami o naturę naszego bytu. Widzów żegnają dźwięki wydobywane z pianina przez… rękawy koszuli, a ze skrzypiec – przez maszynę do czyszczenia butów.
Brawurowo zagrali aktorzy Teatru im. Maksima Gorkiego z Berlina w spektaklu wg tekstu Sybille Berg w reżyserii Sebastiana Nüblinga „Po nas choćby kosmos”. Bohaterka (w czterech postaciach) to Europejka z niedalekiej przyszłości, która zamierza dołączyć do lecących na Marsa z eksperymentalną misją (to jednocześnie reality show) skolonizowania Czerwonej Planety. Bo przecież tu nie da się żyć będąc człowiekiem przywiązanym do wolności i autonomii jednostki. Kto jednak jest winien, że Europa stała się miejscem, z którego lepiej uciec? I czy gadając dużo o tym, jak jest źle, tonąc w tej paplaninie, nie spóźniamy się na ...rakietę do lepszego świata? Ten bardzo zabawny spektakl krytyką obdziela wszystkie współczesne społeczeństwo od lewa do prawa.

Teatr po stracie

We wtorek 22 maja na festiwalu wystąpi jedyny w konkursie polski zespół, Teatr Ludowy z Krakowa. Dwukrotnie, o godz. 16 i 20, pokaże „Sekretne życie Friedmanów”. To spektakl oparty na filmie Andrew Jareckiego „Sprawa Friedmanów”, który z kolei opowiada prawdziwą historię ojca i syna skazanych za pedofilię. Spektakl wyjdzie poza scenę. W ślad za jego akcją widzowie będą się przemieszczać w różne miejsca teatralnego gmachu. Reżyserem przedstawienia, które zdobyło Grand Prix zeszłorocznego festiwalu „Boska Komedia”, jest znany toruńskim widzom Marcin Wierzchowski (w Teatrze Horzycy przygotował „Przedostatnie kuszenie Billa Drummonda” i „Kansas”).

Zobacz również:

Także we wtorek sławny, nękany przez rosyjskie władze Teatr.doc z Moskwy przedstawi „Człowieka z Podolska”, historię szarego obywatela, który dojeżdżając codziennie do pracy nie patrzy z zachwytem na rodzimy krajobraz, tylko wzdycha do dalekiego Amsterdamu. Zostaje aresztowany. Teatr.doc. wystąpi w szczególnym dla siebie momencie. Jego twórca - i reżyser „Człowieka z Podolska” - Michaił Ugarow zmarł przed dwoma miesiącami. Kilka dni temu nadeszła też informacja o śmierci jego żony Jeleny Grieminy, współzałożycielki teatru. Spektakl będzie można zobaczyć o godz. 20 na małej scenie Teatru Horzycy.

W środę jedynym konkursowym spektaklem będzie o godz. 20 na małej scenie TWH, monodram w wykonaniu Marusi Sokolnikowej i reżyserii Aleksandra Andrijaszkina z teatru Dialogue Dance z Kostromy w Rosji. Ten spektakl to efekt... żartu, rozmowy o tym, co by się stało, gdyby pracownica administracji Marusia (kierowniczka ds. PR-u Centrum Sztuki „Stantsia”) pokazała całą prawdę o tańcu współczesnym. Pytania, które padają w spektaklu stworzonym w efekcie żartu, wykraczają poza sprawy tańca.
W czwartek na „Kontakcie” wystąpią: bardzo oczekiwany laureat sprzed lat – teatr Les Ballets C de la B z belgijskiej Gandawy z „Requiem dla L.”, Ryski Rosyjski Teatr im. Czechowa z „Medeą” i Hauptaktion z Monachium ze spektaklem „Sytuacja z wyciągniętą ręką”. W piątek po ponownym występie Belgów ogłoszony zostanie werdykt festiwalowego jury.

NowosciTorun