Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielony Liść przeprasza i płaci na raty

Małgorzata Oberlan
Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód przedstawiła Alicji Cz. dziesięć zarzutów.Osiem zarzutów dotyczy dokonanych przywłaszczeń pieniędzy ze wspólnego konta fundacji, a dwa - usiłowań.
Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód przedstawiła Alicji Cz. dziesięć zarzutów.Osiem zarzutów dotyczy dokonanych przywłaszczeń pieniędzy ze wspólnego konta fundacji, a dwa - usiłowań.
Czy 260 tysięcy złotych, które miała przywłaszczyć sobie była pracownica Zielonego Liścia, mogły aż tak zachwiać budżetem fundacji? Oto jest pytanie...

Od ponad roku Fundacja Zielony Liść ma kłopoty finansowe. Odczuło to wielu jej podopiecznych, a zaznaczmy, że chodzi o ofiary wypadków komunikacyjnych. To niepełnosprawne osoby, zakładające w fundacji subkonta. Gromadzone na nich środki, także z 1 proc., potrzebne są chorym na leczenie i rehabilitację.

Kolejni oskarżają

Coraz więcej osób decyduje się nagłaśniać sprawę fundacji. Zrobili to już m.in. Mariusz Kowalczyk (w „Sprawie dla Reportera” Elżbiety Jaworowicz) czy pani Katarzyna ( czytaj: TUTAJ ).

Niedawno, bo 14 lutego, z zarzutami o brak dostępu do subkonta z około 40 tys. zł wystąpiła Aleksandra Czajkowska z Puław (na antenie „Pulsu Polski” TVP Info). Kobieta straciła rękę w wypadku kolejowym. Teraz, jak twierdzi, robiona jest „na szaro” przez fundację z Torunia.

Czytaj też: Wirusowa gorączka wokół strefy zero w Toruniu

Co na to Zielony Lisć? Powtarza, jak w grudniu, że przyczyną kłopotów jest postępowanie poprzedniego zarządu fundacji. Przede wszystkim Alicji Cz., która właśnie usłyszała 10 prokuratorskich zarzutów.

Kobieta miała przywłaszczyć sobie z ogólnego konta fundacji ponad 260 tys. zł. Przelewów tych miała wykonywać kilkakrotnie - w latach 2013-2015.

- Z wieloma podopiecznymi udało nam się dogadać. Zrozumieli nasze trudne położenie i zgodzili się, byśmy wypłacali im pieniądze w ratach. W lutym wypłaciliśmy prawie 20 tysięcy złotych ponad 20 podopiecznym. Robimy tak, że na przykład fakturę w wysokości 5 tysięcy spłacamy w czterech-pięciu transzach - tłumaczy Łukasz Brunacki, asystent zarządu fundacji Zielony Liść.

Co na to ministerstwo?

Jak informuje prokurator Judyta Głowacka, postawienie zarzutów Alicji Cz. nie zamyka śledztwa. Do osobnego postępowania zostaną wyłączone sprawy pokrzywdzonych podopiecznych fundacji, którzy złożyli skargi toruńskim śledczym. Prokuratura zapowiada jednak, że czeka na finał kontroli Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

- Dopiero jej wyniki dadzą nam pełen obraz kręgu pokrzywdzonych - tłumaczy Judyta Głowacka.

Zobacz też

Impreza Toruńskich Morsów w Zalesiu [ZDJĘCIA]

Impreza Toruńskich Morsów w Zalesiu [ZDJĘCIA]

Czytaj dalej - kliknij poniżej:

Czy fundacja utrzyma status organizacji pożytku publicznego? Zdecyduje ministerstwo. Łukasz Brunacki jest dobrej myśli.

- Zgodnie z wolą ministerstwa przedstawiliśmy plan naprawczy. O cokolwiek nas proszą, dosyłamy dokumenty. Zapewniam, że utrata statusu OPP nam teraz nie grozi - uspokaja.

Niestety, pewność będzie mieć dopiero za jakiś czas. Losy fundacji się ważą. Według pokrzywdzonych podopiecznych już samo dotarcie do prawdziwej sumy zgromadzonej na subkoncie jest problemem. Zielony Liść jednak temu zaprzecza.

Czytaj też: Polchem to była kiedyś potęga. Jak się tam pracowało? [zdjęcia]

Z zarzutami, ale bez majątku

Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód przedstawiła Alicji Cz. dziesięć zarzutów.Osiem zarzutów dotyczy dokonanych przywłaszczeń pieniędzy ze wspólnego konta fundacji, a dwa - usiłowań. Kobieta miała przelewać na swoje konto następujące sumy pieniędzy: 20 tys. zł (styczeń 2013 r.), 128,3 tys. zł (kwiecień 2013 r.), 9,9 tys. zł (styczeń 2014 r.), 9,9 tys. zł (kwiecień 2014 r.), 11,2 tys. zł (lipiec 2014 r.), 9 tys. zł (styczeń 2015 r.), 28,7 tys. zł (marzec 2015 r.) i 44,7 tys. zł (czerwiec 2015 r.).

- Kobieta oszukiwała, że te pieniądze idą na przykład na refundację likwidacji barier architektonicznych niepełnosprawnego, tworzyła dokumenty podkładki, a pieniądze trafiały do niej. Nie zabezpieczyliśmy jej majątku, bo takiego po prostu nie posiada - mówi prokurator Judyta Głowacka.

Zobacz też

W Toruniu gościła dziś Magdalena Boczarska, odtwórczyni głównej roli w „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”. Aktorka spotkała się z widzami tuż po seansie tego filmu w Kinie Centrum.

Spotkanie z Magdaleną Boczarską w Toruniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska