Toruńska oświata szykuje się do pierwszego dzwonka

Nowa podstawówka na Bielawach, liczniejsze oddziały w ogólniakach i 6-latki, które wciąż wolą chodzić do przedszkoli niż do pierwszych klas - tak rysuje się rok szkolny 2012/2013 w toruńskiej oświacie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 195215" sub="Poniedziałkowa narada dyrektorów w Centrum Kształcenia Ustawicznego przy pl. św. Katarzyny w Toruniu [FOT.: ADAM ZAKRZEWSKI]">Wczoraj w auli CKU na starówce odbyła się narada dyrektorów wszystkich placówek edukacyjnych z władzami miasta. Mówiono przede wszystkim o organizacji nowego roku szkolnego, który rozpoczyna się w poniedziałek, 3 września.

Wiadomo, że szkoły i przedszkola będą zmuszone do zaciskania pasa. Jednak, jak twierdzą władze miasta, nie odbędzie się to kosztem uczniów. <!** reklama>

Oszczędności to konieczność

Utrzymanie szkół i placówek oświatowych pochłania ponad połowę budżetu miasta. W ostatnim roku wydatki wzrosły jeszcze dodatkowo po zmianie zasad odpłatności za przedszkola. Jak podaje Magdalena Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Torunia, w porównaniu z rokiem 2010 zwiększyły się one o ponad 3 mln zł.

Gdzie więc szukać oszczędności? Znalazły się one w słynnym już zarządzeniu prezydenta nr 80 z marca br. Reguluje ono zasady organizacji roku szkolnego 2012/2013.

<!** Image 4 align=none alt="Image 195215" sub="Tak prezentuje się nowa elewacja Zespołu Szkół nr 16 na toruńskim Rubinkowie [FOT.: ADAM ZAKRZEWSKI]">- Na tych zmianach stracą nie tylko nauczyciele, dla których zabraknie godzin, ale również uczniowie. Będą się uczyć w przepełnionych klasach z okrojoną pomocą psychologiczno-pedagogiczną - przekonywał na łamach „Nowości” Jerzy Wiśniewski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

Zdaniem branżowych związków zawodowych, zarządzenie nr 80 to przepisy otwierające furtkę do masowych zwolnień. Zmniejsza się bowiem liczbę oddziałów w szkołach przy jednoczesnym zwiększeniu liczebności klas. Przykładem mogą tu być oddziały w ogólniakach, które można tworzyć, mając co najmniej 34 uczniów.

Kontrowersyjne zarządzenie skierowane zostało do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Taką decyzję podjęła wojewoda Ewa Mes po zaskarżeniu przepisów przez oświatową „Solidarność”.

Ale wydawać też trzeba

Z początkiem września rozpoczyna działalność długo wyczekiwana przez mieszkańców Szkoła Podstawowa nr 35 przy ul. Krynickiej na Bielawach. Placówka powstała w dobie niżu demograficznego i zacznie pracę nie do końca wypełniona uczniami. Z naszych informacji wynika, że brakuje ich tam ponad setka. Koszt całej inwestycji to prawie 13 mln zł.

Warto podkreślić, że mimo kryzysu władze Torunia nie zrezygnowały z planów doraźnych remontów budynków oświatowych oraz kontynuowania termomodernizacji obiektów. Na oba te cele wydano w sumie ponad 11 mln zł. Prace związanie z dociepleniami prowadzono w pięciu szkołach: Zespołach Szkół nr 1, 7, 16, Zespole Szkół Technicznych oraz Zespole Szkół Mechanicznych, Elektrycznych i Elektronicznych.

- W tym roku miasto zaplanowało ponadto remonty 48 obiektów oświatowych. Prace obejmowały m.in. wymianę stolarki okiennej i drzwiowej, remonty dachów, węzłów sanitarnych i instalacji. Najwięcej z zarezerwowanych środków, bo ponad milion, przeznaczono na modernizację placówek. W Szkole Podstawowej nr 1 np. dokończono remont polegający na wymianie przewodów instalacji wody zimnej, ciepłej i cyrkulacyjnej wraz armaturą i osprzętem oraz wymianę instalacji wewnętrznej centralnego ogrzewania - wylicza Janusz Pleskot, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Torunia.

Rozbudowywane są również dwa przedszkola w lewobrzeżnej części Torunia. Prace remontowe trwają w placówce przy ul. Złotej i ul. Inowrocławskiej. Dzięki temu miejsca wprowadzonych przez gminę przedszkolach znajdzie dodatkowo 150 maluchów. Powstaje tam też niepubliczny żłobek.

Warto wiedzieć

Pieniądze na szkoły

12,7 mln zł kosztowało wybudowanie placówki na Bielawach.

4 mln miasto zapłaciło w tym roku za remonty budynków oświatowych.

7,3 mln zł kosztowały termomodernizacje.