MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trudno mówić o profesjonalizmie, kiedy patrzy się na śmierć

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Beata Tadla - dziennikarka TVP była jednym z gości drugiej edycji toruńskiego Festiwalu Sztuki Faktu
Beata Tadla - dziennikarka TVP była jednym z gości drugiej edycji toruńskiego Festiwalu Sztuki Faktu Jacek Smarz
Rozmowa z BEATĄ TADLĄ, dziennikarką Telewizji Polskiej, prowadzącą główne wydanie „Wiadomości".

W trakcie spotkania z publicznością podczas Festiwalu Sztuki Faktu głównym wątkiem była sytuacja na Ukrainie. Była Pani w Kijowie w czasie tragicznych wydarzeń. Czym dla Pani był ten wyjazd?
[break]
Nowym doświadczeniem w pracy i przede wszystkim wyzwaniem. Wydaje nam się, że to naturalne w pracy dziennikarza, że trzeba pojechać i nadawać z miejsca, w którym rozgrywają się wydarzenia. Wyjazd do Kijowa był sytuacją wyjątkową. Nie było tak spektakularnego w ostatnim czasie wydarzenia i nikt z nas nie wiedział, czego może się spodziewać. Nie zdawałam sobie sprawy, do jakiego piekła jadę. Kilka lat temu, gdy informowałam widzów o katastrofie smoleńskiej, myślałam, że więcej nie będzie mi dane przekazywać tak złych informacji. Byłam przekonana, że jest to najgorsze doświadczenie w mojej pracy. W Kijowie zobaczyłam, jak umierają ludzie. Dla człowieka takie obrazy są jak tatuaże w głowie.
Można o nich zapomnieć?
Nie, ale można je sobie wytłumaczyć. Mam wielką potrzebę informowania ludzi. Wiem, że
spoczywa na mnie ogromna odpowiedzialność, ale mam poczucie misji, która daje ogromną satysfakcję.
Reporterka Maria Stepan wspominała na festiwalu, że w trakcie relacjonowania wydarzeń z Kijowa powiedziała na wizji: „O Jezu!” i że było to strasznie nieprofesjonalne, bo dziennikarz nie powinien pokazywać emocji. Zgadza się Pani z tą opinią?
Jest oczekiwanie społeczne, że dziennikarz musi w chłodny sposób przekazywać informację. Pamiętajmy jednak, że dziennikarz jest tylko człowiekiem. Jestem wrażliwa i emocjonalna, i w żaden sposób nie umiem wyłączyć tych cech mojego charakteru. Trudno mówić o profesjonalizmie, kiedy patrzy się na śmierć drugiego człowieka. W takiej sytuacji liczą się zupełnie inne rzeczy. Pamiętam komentarze, że nasze kamizelki i hełmy na głowach były niepotrzebne. Proszę mi wierzyć, żadna z nas nie zrobiła tego celowo, to była konieczność. Która kobieta nie chce ładnie wyglądać, szczególnie na wizji? Na co dzień mamy panie, które dbają o to, by żaden włosek na głowie nam nie odstawał. W Kijowie nikt się nad tym nie zastanawiał.
To była praca reporterska, a może Pani zdradzić, jak wygląda praca w studiu telewizyjnym od kuchni? Wiele osób, oglądając „Wiadomości”, myśli: ładna Pani czyta informacje...
Tak, przyjeżdża o godzinie 17, idzie do pań, które robią makijaż i fryzurę, i jest gotowa do pracy. Absolutnie tak nie jest. W telewizji już dawno nie ma miejsca dla prezenterów. Powiedziałabym, że prezenter jest stacjonarnym reporterem. Moja praca w redakcji zaczyna się o 9.30 od kolegium, a kończy około godziny 21. Bardzo często się zdarza, że to ja jestem pierwszą osobą, która szuka informacji na dany temat. Muszę dotrzeć do źródła. Nie jestem lalką, tylko dziennikarką.
I kobietą, która ma też inne role społeczne. Czy trudno być dziennikarką i mamą jednocześnie?
Tak, ale staram się to wszystko jakoś pogodzić. Umiem zarządzać swoim czasem. Bardzo doceniam chwile spędzone z synem. Liczy się dla mnie każda minuta. Mamy czas na wspólne wieczory i posiłki.
Trudno w to uwierzyć, kiedy mówi Pani o pracy przez dwanaście godzin na dobę...
Kocham wyzwania, dlatego bardzo lubię moją pracę, ale życie rodzinne też jest dla mnie ważne. Lubię pomieszkać w domu... Było mi strasznie ciężko, kiedy okazało się, że muszę zostać na Ukrainie dłużej niż planowałam. Myślałam, że pojadę z synem na ferie zimowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska