Ubrania leżą na chodniku przy pojemniku

[break]
- Około godziny 11 we wtorek przechodziłam tamtędy i widziałam ubrania rozrzucone na chodniku. Co gorsza, szła tamtędy również grupa niemieckich turystów. Słyszałam ich komentarze na temat polskiego porządku i było mi po prostu wstyd - bulwersuje się Czytelniczka. Jak mówi, na pojemnikach nie ma napisów do kogo należą, więc nie wie gdzie sprawę zgłosić. W tej samej kwestii zadzwonił do nas także mieszkaniec bloku przy ulicy Krasińskiego, który widzi pojemniki z okien.
Sprawę zgłosiliśmy do Straży Miejskiej. Rzecznik SM w Toruniu Jarosław Paralusz poinformował nas, że strażnicy przekazali firmie zawiadującej pojemnikami przy Krasińskiego informację o bałaganie. Przypomina także o bezpłatnym numerze Straży Miejskiej - 986 - na który można zawsze dzwonić, jeżeli zauważy się jakieś nieprawidłowości.
Dotyczy to także sytuacji w lasku przy placu cyrkowym na Skarpie. Pisaliśmy o bałaganie na tym terenie w piątkowym wydaniu „Nowości”. Czytelnicy opowiadali o stertach odpadów wysypujących się z worków. Spacer po tym lasku trudno nazwać przyjemnością. Jeden z Czytelników poinformował nas wczoraj, że przyczyną problemów są między innymi zbieracze surowców wtórnych, którzy przynoszą tam stare telewizory, radia i inny sprzęt, wypalają to wszystko, aby uzyskać metale kolorowe, wysypują także śmieci, bo potrzebują worków.
I ten sygnał przekazaliśmy do rzecznika Straży Miejskiej. Jak zapewnił nas Jarosław Paralusz, straż wspólnie z Wydziałem Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta zajęła się tym problemem. Teren jest uprzątany, a funkcjonariusze prowadzą tam wzmożone kontrole. Jeżeli mieszkańcy zauważą coś niepokojącego, proszeni są o telefon do straży. Oprócz bezpłatnego telefonu nr 986 można wysłać też SMS interwencyjny na numer 608 668 986.