Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urząd Miasta ponownie poszukuje gospodarza dybowskich ruin

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Zamek dybowski pilnie potrzebuje dobrego gospodarza, bo tylko on będzie w stanie ochronić jego mury przed dalszą dewastacją
Zamek dybowski pilnie potrzebuje dobrego gospodarza, bo tylko on będzie w stanie ochronić jego mury przed dalszą dewastacją Sławomir Kowalski
Równie ciekawych i interesująco położonych miejsc można w Polsce ze świecą szukać. Czy średniowieczne ruiny na lewym brzegu Wisły tym razem kogoś skuszą? Dowiemy się tego 26 maja.

Rozpoczął się kolejny odcinek trwającego od kilku lat serialu „Zamek dybowski do wynajęcia”. Toruński magistrat musiał ponownie zabrać się za poszukiwania chętnego po tym, jak w ubiegłym roku poprzedni dzierżawca wycofał się po kilkunastu miesiącach gospodarowania. Jego następca może liczyć na 25-letnią dzierżawę. Czy znajdzie się chętny? O tym przekonamy się 26 maja, kiedy ogłoszony przez miasto przetarg powinien zostać rozstrzygnięty. Jego pomyślny wynik byłby bardzo wskazany i nie chodzi tu tylko o nową atrakcję, jaką dzięki temu może zyskać miasto. Zamek leży na uboczu, mury, które opierały się różnym atakującym je w przeszłości wojskom, źle znoszą szturmy współczesnych wandali.
[break]
- Żal na to patrzeć, pełno tu butelek i innych śmieci - mówi Piotr Kowalski. - Kiedyś to wszystko wyglądało lepiej.
Zdecydowanie! Przed laty swoją stanicę mieli tu harcerze, niestety opuścili zamek po pożarze, jaki zniszczył zadaszone pomieszczenie nad zamkową bramą. A jeszcze wcześniej... Zamek został zbudowany z polecenia króla Władysława Jagiełły, w 1431 roku został zajęty przez Krzyżaków, których państwo zaczynało się po drugiej stronie granicznej wtedy Wisły.
Podczas wojny trzynastoletniej stał się jedną z najważniejszych rezydencji królewskich. Tu w 1454 roku król Kazimierz Jagiellończyk podpisał słynne statuty nieszawskie, uważane do dziś za kamień milowy polskiej demokracji. Monarcha bywał na zamku częstym gościem, tu przyszła na świat jedna z jego córek.
Warownia ma za sobą również wypadki bardziej dramatyczne. Ucierpiała podczas wojen szwedzkich, w 1703 roku najeźdźcy stąd właśnie prowadzili katastrofalne w skutkach bombardowanie Torunia. W roku 1813 garstka Francuzów przez trzy miesiące skutecznie broniła zamku przed Rosjanami. Zalety średniowiecznej budowli docenili także Prusacy, którzy w pierwszej połowie XIX wieku postanowili zamienić zamek na fort.
- Pamiątką po tym są widoczne do dziś pozostałości wałów i wybite w ścianach strzelnice - mówi toruński przewodnik Adam Kowalkowski. - Warto pamiętać, że jeszcze wtedy zamek znajdował się na cyplu. To, że dziś stoi kawałek od brzegu Wisły, jest zasługą późniejszej regulacji rzeki.
Historia tego miejsca daje przyszłemu dzierżawcy wielkie możliwości. Mimo wszystko jest też jednak wyzwaniem, bo teren nie jest łatwy do zagospodarowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska