Mowa o rozdzielni prądu, czyli obiektu, należącego do Miejskich Wodociągów i Oczyszczalni, a mieszczącego się przy Alei Zdzicha, a więc głównej leśnej arterii, biegnącej od wejścia do lasu przy rondzie Popiełuszki w kierunku plaży miejskiej.
- Ta budka zawsze była popisana i nie wyglądała zbyt estetycznie, więc postanowiliśmy wkomponować ją w nasz las - wyjaśnia Mateusz Cieślakiewicz, leśniczy Lasów Komunalnych. - Przy pomocy artysty sporządzamy malunek tematyczny. Będą na nim przedstawione drzewa oraz zwierzęta - daniele. Robimy tę akcję niejako na próbę. Jeśli nikt nam tego nie popisze i wszystko się powiedzie, tego typu inicjatywy będziemy kontynuować.
Leśna budka nie jest jedyną, na jakiej powstają malunki. W ostatnich tygodniach na czternastu wiatach przystankowych powstało graffiti. Sześć kolejnych zyska je wkrótce.
- Chcemy w ten sposób uprzyjemnić oczekiwanie pasażerom na autobus lub tramwaj - tłumaczy Teresa Kleczewska, naczelnik Wydziału Transportu w grudziądzkim ratuszu. - Staraliśmy się, by rysunki tematycznie nawiązywały do miejsc, gdzie wiaty są ustawione. I tak na przykład graffiti na wiacie przy szpitalu przedstawia karetkę i helikopter, zaś przy ulicy Parkowej odnosi się do Parku Miejskiego.
Dodajmy, że już wcześniej udostępniono miejsce na przygotowanie graffiti przy Zespole Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich.
- Jesteśmy otwarci na tego typu sztukę uliczną - zapewnia Magdalena Jaworska-
Nizioł, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego. - Być może w przyszłości powstanie profesjonalny mural na jednej z grudziądzkich kamienic.
My natomiast sprawdziliśmy, czy tego typu działania miasta powodują, że ze ścian bloków znikają szpetne, często wulgarne napisy, mylnie nazywane przez niektórych graffiti. Niestety...
- Nic się specjalnie w tej kwestii nie poprawiło - przyznaje Jan Przeczewski, komendant Straży Miejskiej. - Przy okazji ostatniego meczu z Widzewem powstało sporo nowych napisów, głównie na Strzemięcinie. Ale te malowidła pojawiają się regularnie wszędzie. Ostatnio zamiast puszek ze sprayem sprawcy używają specjalnych flamastrów, którymi malują znaki drogowe.
W ostatnich dniach mundurowym udało się schwytać na ulicy Murowej cztery osoby. To jednak pojedynczy sukces, odniesiony dzięki monitoringowi. Najczęściej malowanie po ścianach uchodzi sprawcom płazem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?