MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W latach 20. ubiegłego wieku działały w Toruniu dwa kąpieliska zwane miejskimi łazienkami

Hanna M. łopatyńska, Muzeum Etnograficzne w Toruniu
Wycieczka parostatkiem toruńskich rzeźników do Ostromecka w 1932 roku
Wycieczka parostatkiem toruńskich rzeźników do Ostromecka w 1932 roku nadesłane
Pod koniec XIX i na początku XX wieku torunianie kąpali się na lewym brzegu Wisły, naprzeciw Starego Miasta i odpoczywali na piaszczystych wydmach.

Na Kępie Bazarowej zacumowane były dwa lub trzy statki kąpielowe, własność firmy Jakuba Dilla, istniejącej w Toruniu w latach 1887-1920.

Statki kąpielowe zwane „kąpielniami” składały się z dwóch barek z rzędami kabin - przebieralni. Między nimi umocowany był basen z gęstej siatki lub dziurkowanej blachy - miejsce do bezpiecznej kąpieli. [break]

Jedną z nich kupił od firmy Dilla w 1922 roku Bolesław Szeffer. Nowy właściciel tak uzasadniał konieczność otwarcia kąpieliska: „Z braku kąpieli na Wiśle w mieście Toruniu byłaby toruńska publiczność pozbawiona bezpiecznego i zdrowego kąpania się i mam też nadzieję, że prześwietny magistrat udzieli mi pozwoleństwa na otwarcie już dawniej istniejącej kąpielni”.

W latach 20. XX wieku działały w Toruniu dwa kąpieliska zwane miejskimi łazienkami. Na Kępie Bazarowej kąpano się w pobliżu Toruńskiego Klubu Wioślarskiego.

Zbyt swobodny strój

Zarządzane przez Juliana Kubackiego łazienki miejskie były w 1927 roku lustrowane przez komisję, w skład której wchodził lekarz powiatowy i kierownik Wydziału Bezpieczeństwa.

Kontrola wykazała m.in., że brakuje tablic z napisami: „Uprasza się nie zanieczyszczać kabin, pomostu ani wody” oraz „Wychodzenie w kostiumach kąpielowych poza ogrodzenie plaży i łazienek jest policyjnie surowo wzbronione”. Właściciel wypożyczał stroje kąpielowe, prześcieradła i ręczniki bez wcześniejszego ich wygotowania i wyprania.

Komisja zarzuciła korzystającym z łazienek zbyt wielką swobodę w stroju, niektórzy z nich byli nieomal goli. Ten nieskromny strój wzbudzał też oburzenie wśród miejscowej ludności i osób korzystających ze statków przewozowych na Wiśle i udających się np. na dworzec kolejowy.

Władze Torunia zachęcały mieszkańców do korzystania z własnych strojów kąpielowych. W tym celu w lokalnej prasie zamieszczano komunikaty: „Ze względów higienicznych i zdrowotnych zaleca się przynosić swój własny kostium kąpielowy”.

Oprócz kąpieliska na Kępie Bazarowej, w 1922 roku wyznaczono miejsce kąpieli na tzw. Kępie Wiesego, w pobliżu Parku Cegielnia na Bydgoskim Przedmieściu. To właśnie z myślą o mieszkańcach tej części Torunia urządzono łazienki miejskie. Regulamin zastrzegał, aby osoby powyżej 10. roku życia kąpały się w strojach kąpielowych.

Ceny ustalono tak, aby kąpiel była dostępna dla młodzieży i niezamożnch warstw społeczeństwa. Korzystający z kąpieliska mieli do dyspozycji 20 przebieralni męskich i 10 damskich.

Wysokie ceny biletów

Miejsca do kąpieli oznakowano linami, oddzielnie dla osób pływających i nieumiejących pływać. Wydzielone też były strefy kąpieli kobiet i mężczyzn. Dla bezpieczeństwa łazienki wyposażone były w dwie łodzie i dwa koła ratunkowe.

Na łamach gazet pojawiały się też krytyczne opinie dotyczące warunków panujących w łazienkach miejskich, zwłaszcza na Kępie Bazarowej. Narzekano na wysokie ceny, tłumy ludzi o podejrzanej często zdrowotności cielesnej, wprowadzanie psów na plażę i groźbę dostania się pod ponton podczas kąpieli.

Właściciela kąpieliska krytykowano też za sprzedawanie plażowiczom alkoholu, który był często przyczyną utonięć. Drugim powodem nieszczęśliwych wypadków była kąpiel w niedozwolonych miejscach. Aby im zapobiec, brzegi Wisły patrolowali funkcjonariusze Policji Państwowej.

Relaks nad wodą nie ograniczał się wyłącznie do kąpieli w Wiśle. W latach 20. XX wieku działało w Toruniu kilka wypożyczalni łodzi spacerowych: Juliana Kubackiego „Przy Grzybie” na Bydgoskim Przedmieściu, Bolesława Szeffera na Kępie Bazarowej i Bronisława Rypińskiego na ulicy Rybaki. Można było skorzystać z dwuosobowej łódki spacerowej, np. o nazwie „Wywrotka”, „Oleńka”, „Jaskółka” lub kajaka - „Józef” lub „Jurek”.

Od właścicieli wypożyczalni magistrat wymagał przestrzegania określonych zasad. Nie wolno im było przewozić ludzi na drugą stronę Wisły, udostępniać łódek osobom nietrzeźwym i dzieciom poniżej 14 lat oraz po zmierzchu, przed świtem i podczas burzy.

Na dłuższe wycieczki po Wiśle wybierano parostatki wycieczkowe, którymi dopłynąć można było aż do Gdańska. Korzystano z usług firmy Ludwika Szymańskiego przy ulicy Żeglarskiej, właściciela kilku parostatków zabierających na pokład po 100-120 osób. Parostatki wycieczkowe oraz łodzie sportowe wynajmował też Teofil Dittman.

Popularne Kamionki

Po wojnie torunianie nadal chętnie kąpali się i wypoczywali nad Wisłą. Do dyspozycji mieli także basen przy ulicy Kujawskiej, a od 1966 roku kąpielisko na Jordankach. Popularnością

cieszyły się też okoliczne jeziora, np. w Kamionkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska