„Kilka dni temu skończyłem czytać świetną książkę biograficzną Mieczysława Pruszyńskiego „Migawki wspomnień”, opisującą niesamowite życie autora. Duża część biografii to opis wydarzeń w Polsce międzywojennej. Autor, człowiek o konserwatywnych poglądach, opisuje zachowania narodowców w tym okresie. Pisze o czynach Młodzieży Wszechpolskiej w stosunku do mniejszości narodowych. Były one bardzo dramatyczne, że wspomnę choćby „getto ławkowe” - pisze Józef Wierniewski. - Słowo „demokracja”, na które powołuje się dyrektor X LO, dla członków przedwojennej Młodzieży Wszechpolskiej było nieznane. Po reaktywowaniu organizacji w III Rzeczypospolitej nigdy nie odcięła się ona od swojej ideologii z okresu międzywojennego. I tu znowu przypominam, że dyrektor powołuje się na demokrację przy organizacji spotkania, a to jest mój główny zarzut do niego. Nie mogę zrozumieć takich działań, szermowania słowem „demokracja” i... wpuszczenie do szkoły przedstawicieli tej nacjonalistycznej organizacji, wykorzystując pretekst uczczenia Żołnierzy Wyklętych. Celowo piszę pretekst, ponieważ wśród tych żołnierzy było wielu wspaniałych Polaków, którzy z nacjonalizmem nie mieli nic wspólnego. Jestem przekonany, że rotmistrz Pilecki nigdy by nie pozwolił, aby jego osoba inspirowała nacjonalistów. Ta postać ma inspirować nas wszystkich, bez względu na poglądy. Zaproszenie do szkoły w mieście uniwersyteckim jako prelegenta przedstawiciela nacjonalistycznej organizacji jest przykładem skrajnej nieodpowiedzialności. (...) Nie rozumiem też, dlaczego w dyskusji pozwolono wziąć udział radnemu, który jest politykiem. To w szkole jest niedopuszczalne! Czyżby zbliżały się wybory?!”
Czytaj też: Wypadek Macierewicza. O włos od tragedii
Dodajmy, że wczoraj członkowie Młodzieży Wszechpolskiej w Toruniu zorganizowali konferencję. Oczywiście, odnieśli się do wydarzeń w Zespole Szkół nr 10.
- Podejmiemy jeszcze większy wysiłek na rzecz odkłamywania historii w postaci kolejnych prelekcji - zapowiedział Mikołaj Lach, prezes koła Młodzieży Wszechpolskiej.
Wszechpolacy zaznaczali, że na spotkaniu w szkole znalazły się osoby niepowołane.
- To nie było spotkanie otwarte, tylko zajęcie pozalekcyjne - podkreślali.
Całkowicie odcięli się też od ataków na studentów z Erasmusa w Toruniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
