Od celebracji „adopcin” się zaczęło
Adopcja psa z toruńskiego schroniska zmieniła całkowicie życie pani Marty. Do jej domu trafił łagodny psiak, lecz jak się okazało – miał swoje problemy, jak większość psów z tego typu placówek. Właśnie to skłoniło panią Martę do zapisania się na szkolenie w toruńskiej szkole Homer. Będąc na jednym ze spotkań, zauważyła, że uczestnicy szkolenia celebrują urodziny i adopciny swoich czworonogów. Przynosili wówczas owoce czy ciasta, by wspólnie poświętować.
– Pomyślałam wtedy: czemu to psy nie mogłyby jeść psich tortów, a nie tylko my, ludzie? – opowiada właścicielka. – Nie oszukujmy się, większość psich przysmaków nie wygląda dla nas, ludzi, zbyt apetycznie i tak też nie pachnie. Dlatego wpadłam na pomysł pieczenia tortów specjalnie dla psów, które będą smaczne, zdrowie i, co równie ważne, ładne.
WyPSIEkarnia – torty dla psich łasuchów
WyPSIEkarnia – taką nazwę nosi piekarnia, w której wykonuje się niezwykłe torty. Pomysłów na nazwanie tego miejsca były dziesiątki. Właścicielka wraz z całą rodziną i najbliższymi znajomymi przeprowadziła prawdziwą burzę mózgów. A gdy w końcu odkryto nazwę, machina poszła w ruch. Zamówiono pieczątkę z nazwą, opakowania do ciast, wykrawacze, obrotowa patera, tacki… Pani Marta stała się prawdziwą gadżeciarą, jak sama o sobie mówi ze śmiechem. I wówczas przyszło tworzenie psich przysmaków. Z czego składa się psi tort i czym różni się od tego dla człowieka? – pytamy.
– Nie jest to biszkopt przełożony kremem, choć psi tort również jest upieczony. Musimy pamiętać, że psy nie powinny jeść cukru, czekolady i wielu innych dodatków, które spotkamy w zwykłym torcie – opowiada. – Oczywiście nie dla wszystkich, ale dla wielu zwierząt mąka pszenna czy śmietana kremówka to trawienna katastrofa. Moje torty robię z mięsa i warzyw, do dekoracji używam jaja kurze lub przepiórcze, nasiona chia, siemię lniane i inne psie przysmaki.
Jest pięknie, smacznie i zdrowo
Skład dostosowany jest do preferencji właściciela i wymagań psa, dlatego może być wykonany z jagnięciny, dorsza, indyka czy innego mięsa. Testerem smaku okazał się asystent w wyPSIEkarni – Carter, czyli schroniskowy adopciak. To właśnie on sprawdza to, co właścicielka serwuje pupilom innych właścicieli, lecz jak pani Marta sama przyznaje, ona również testuje wypiekane smakołyki.
– Każdy produkt jest upieczony i może być spożywany przez ludzi. Wypróbowałam kilkanaście przepisów, zanim metodą prób i błędów stworzyłam moje ciasteczka – opowiada z pasją. – Myślałam, czym ja chciałbym zaskoczyć mojego psa, reszta poszła sama.
Wyglądem torty wypiekane przez panią Martę nie różnią się za bardzo od tych, które znamy zza szyb cukierni. I tak też od początku miało być – miały przyciągać wzrok, kusić zapachem i smakiem, a przy tym dostarczać wszelkich wartości odżywczych, tak ważnych w diecie pupila.
– Poza zdrowymi torty miały być ładne. Jako „tynku” do tortów używam masy warzywno-jogurtowej, cała reszta ozdób to warzywa, nasiona, czasem żółty ser, idealny do wycinania literek – opowiada pani Marta. – Nie używam sztucznych barwników ani konserwantów, tylko naturalne produkty.
Ciasteczka smakują też opiekunom
W ofercie wyPSIEkarni znajdują się także kruche ciasteczka. W okresie świątecznym mają kształt choinek. Wyglądają, jak te korzenne, którymi zajadają się miłośnicy bożonarodzeniowych słodkości. Z czego się składają?
– Moje ciasteczka mógłby śmiało zjeść też człowiek – żartuje pani Marta. – Bazą każdego ciasteczka jest kruche ciasto – z mąki, jajek i masła. Ze względu na liczne psie nietolerancje używam tylko mąki bezglutenowej. Oferuję takie smaki jak wątróbka z natką pietruszki, tuńczyk bez soli z miętą, marchewka z tymiankiem i rozmarynem czy banan ze słonecznikiem.
Ciasteczka nie są dosładzane. Nie znajdzie się w nich także wzmacniaczy smaku czy zapachu. Mimo tego znikają w mgnieniu oka, a dzięki nieoczywistym połączeniom smakowym, są bardzo smaczne także dla ludzi.
Specjalne zamówienia na tort
Do pani Marty spływa coraz więcej zamówień – nawet do kilku dziennie. Daje jej to ogromne szczęście, a niektóre prośby od właścicieli czworonogów szczególnie mocno zapadają jej w pamięć, np. tort z batatów i jagnięciny.
– Poza standardową ofertą we współpracy z właścicielem mogę przygotować coś pysznego także dla psów z problemami pokarmowymi, żeby one też miały z tego pyszną uciechę – opowiada. – A samo pieczenie tortu nie zajmuje długo. Więcej czasu schodzi na skompletowanie składników, czasami nietypowych. Poza tym przed upieczeniem warzywa trzeba podgotować na parze. Nie tracą one wtedy koloru.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
Po wystudzeniu wszystkie składniki układa się warstwami. Dopiero później następuje proces pieczenia, kolejne studzenie i – ulubiony etap pani Marty – dekorowanie. To zajmuje jej zdecydowanie najwięcej czasu.
– Nie ma to jak wieczorem poukładać sobie zielony groszek dookoła tortu – żartuje pani Marta.
Jak złożyć zamówienie?
Zamówienia na tort można składać telefonicznie (698-954-034), mailowo ([email protected]) bądź poprzez Facebooka „Wypsiekarnia Torty dla psów”. Na razie w wyPSIEkarni wypieka się głównie torty i ciasteczka dla psów, choć i dla kotów pojawiają się smakołyki. W przyszłości pani Marta nie wyklucza rozszerzenia oferty wypieków także dla innych zwierząt, chociażby dla koni, które są jej pasją.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?