Zobacz video: Fala upałów jest przeplatana burzami. Na to musisz uważać!
- W Warszawie, gdzie mieszkałam przez wiele ostatnich lat takich sklepików jak mój jest mnóstwo. Ubolewałam, że w Toruniu nie ma żadnego, dlatego od stycznia zaczęłam działać. Długo szukałam swojego pomysłu na biznes, aż w końcu pomyślałam o tym, by zająć się tym, co kocham czyli modą - opowiada Katarzyna Owsiak, założycielka butiku "Be Vintage concept store".
Moda nie musi być droga
Sklep z ubraniami istnieje na mapie starówki dopiero od tygodnia, ale już cieszy cię ogromnym zainteresowaniem. Poczta pantoflowa i kanały w mediach społecznościowych działają. Podobnie jak to, że sklep jest otwarty również w niedzielę, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
- W niedzielę wszystkie sklepy na starówce są zamknięte, a my przeżyliśmy prawdziwe oblężenie - mówi właścicielka butiku.
Można w nim znaleźć ubrania najwyższej jakości z doskonałych tkanin takich jak jedwabie, czy wełny oraz perełki od światowych projektantów jak m.in. buty od Prady, czy spodnie od Louis Vuitton. Na uwagę zasługują też fasony. W weekend szybko sprzedał się długi płaszcz w stylu vintage, czy oryginalna kurtka o wartości 1000 złotych. Klientka kupiła ją za 80 złotych. Takich perełek w asortymencie jest więcej, a zaletą jest to, że ubrań na drewnianych wieszakach nie ma dużo. "Be Vintage concept store" to malutki butik dla miłośniczek mody, a przede wszystkim świadomych konsumentek, które zamiast kupować coś nowego w sklepie wolą dać rzeczom nowe życie.
Polecamy
Z drugiej ręki
W sklepie Katarzyny Owsiak są rzeczy z metkami, ale najwięcej jest tych z drugiej ręki. To najlepszy dowód na to, że nasze myślenie o modzie się zmienia. W Polsce jak i Europie przez ostatnie lata panowało przekonanie, że rzeczy, w których już nie chodzimy trzeba wyrzucić. Było to widać również po gwiazdach show-biznesu, które nie pokazały się na imprezie w sukience, w której gdzieś już były. Dziś wraca moda na "ubrania na lata", a jeśli coś się znudzi, to zamiast wyrzucać warto to sprzedać albo po prostu oddać. Stąd popularność m.in. takich aplikacji jak "Vinted", którą Polki pokochały.
- Unikam sieciówek. Od lat stawiam na jakość i fason. Takich osób jak ja jest znacznie więcej, dlatego z myślą o nich otworzyłam butik. Chciałabym by torunianki i torunianie byli piękni i kolorowi - podkreśla Katarzyna Owsiak, dla której moda jest wielką pasją.
Z planu filmowego do butiku
Torunianka z zawodu jest charakteryzatorką filmową i teatralną. Po maturze wyjechała do Warszawy, gdzie skończyła szkołę charakteryzacji, a pierwszy angaż jaki otrzymała to praca przy jednym ze spektakli w Teatrze Roma. W ostatnim czasie zajmowała się charakteryzacją w takich serialach jak m.in. "Belfer" z Maciejem Stuhrem w roli głównej, czy "Chyłka" z Magdaleną Cielecką.
- Pracowałam też na planie filmowym u Patryka Vegi. Robiłam charakteryzację do jego dwóch filmów - mówi Katarzyna Owsiak, która nie zamierza rezygnować z tej pracy.
Zobacz także
Jest freelancerką, a poza tym moda i charakteryzacja idą ze sobą w parze. W butiku "Be Vintage concept store" pracuje też siostra Katarzyny Owsiak. Panie zamierzają ubierać torunianki i torunian, a poza prowadzeniem sklepu z ubraniami chcą wychodzić z nimi do ludzi. Myślą np. o modowych kiermaszach, których w Toruniu brakuje.
- Mamy jarmarki z ekologiczną żywnością, więc dlaczego nie mamy mieć jarmarków z modą? - pyta Katarzyna Owsiak.
Być może za jakiś czas tak jak w stolicy będzie można przyjść np. na Rynek Nowomiejski i kupić ubrania od stylistów i blogerów modowych. Takie akcje cieszą się ogromnym zainteresowaniem, nie tylko kobiet.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?