Wysyp usterek w Collegium Humanisticum UMK na Bielanach. Czy najdroższa budowla uniwersytetu to bubel, czy też wykładowcy nie potrafią korzystać z tego „inteligentnego” budynku?
- W Collegium Humanisticum ciągle coś się psuje! - alarmują historycy, którzy od sierpnia zeszłego roku z filologami i pedagogami zajmują mury sztandarowej inwestycji UMK. - Pękają ściany, w auli na suficie są brązowe zacieki, od drzwi odpadają klamki. W niektórych salach otwarte okno wyłącza górne oświetlenie, a elektroniczny system kart dostępu uwięził naukowca w pokoju. Nawet fajki w gabinecie nie można zapalić, bo grozi to powodzią! Jedna taka historia już się przytrafiła - wykładowcy ubolewają i gorzko podsumowują. - To jest budynek o charakterze opresyjnym, który zakłada, że wykładowcy i studenci to niedojrzałe dzieci i że budynek wie lepiej!
Collegium przy ulicy Bojarskiego to tzw. inteligentny budynek zarządzany przez system komputerowy. Zamiast kluczy pracownik dostaje kartę elektroniczną, która otwiera drzwi. Wychodząc nie musi pamiętać o wyłączeniu świateł czy skręceniu kaloryferów. Zrobi to komputer.
<!** reklama>Część naukowców broni nowoczesnego Collegium, bo uważa, że większość wypadków, jak choćby zatrzaśnięcie wykładowcy, bierze się z niskiej kultury technicznej ludzi.
- Kolega nie wiedział, że drzwi, które wcześniej zamknął na klucz, karta nie otworzy - doktor z historii rozwiązuje tajemnicę wykładowcy zamkniętego w pokoju.
- Mówimy o drobnych usterkach - przekonuje rzecznik UMK, Marcin Czyżniewski. - Zacieki usuniemy, pęknięcia zgłosiliśmy do nadzoru budowlanego, klamki już naprawiono, a otwarte okno wyłączające światło to sprawa jednostkowa - o zalaniu pokoju rzecznik nic nie wie, ale jeśli coś takiego miało miejsce to, jak mówi, bardzo dobrze. System przeciwpożarowy zadziałał prawidłowo.
Zresztą nie po raz pierwszy. W sobotę alarm postawił na nogi obsługę CH. Dym z papierosa w toalecie uruchomił czujki, do powodzi nie doszło, ale trzeba było wszystkich ewakuować. Zarzut o „opresyjności” rzecznik uważa za chybiony. - Elektroniczny system budynku działa bez zarzutów - i wylicza jego atuty, m.in., oszczędność, skrupulatną ewidencję czasu pracy wykładowców.
- Koniec z pustymi dyżurami i odwoływaniem wykładów - zdaniem niektórych naszych rozmówców to prawdziwy powód, dla którego wykładowcy tak pomstują na „inteligencję” Collegium.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?