W konkursie na Kurskiego wygrał Kurski [MYDŁO MEDIÓW]

„Za” głosował nawet Grzegorz Podżorny, rekomendowany do RMN przez Kukiz’15. Od dawna już panie i panowie od Kukiza nie przegapią żadnej okazji, by pokazać, jakie to z nich smakowite przystawki do partii rządzącej, ale tym już niech się martwi ich elektorat.

Wygrał Kurski, bo nie mógł wygrać nikt inny. Jak to mówił towarzysz Rakowski „realia, panowie, realia!”. Jeśli ktoś sądził, że ktokolwiek może zagrozić obecnemu prezesowi TVP, którego sam najważniejszy prezes kilka tygodni temu uratował przed usunięciem ze stanowiska, to może sobie pogratulować bezdennej naiwności. Zwłaszcza po tym, gdy RMN odrzuciła odwołanie niezakwalifikowanej do etapu finałowego Małgorzaty Raczyńskiej-Weinsberg (tej, która miała przejąć obowiązki prezesa po słynnym, nieudanym odwołaniu Kurskiego) już było wiadomo, że jest pozamiatane.

Zobacz także:Bez przesady, panie i panowie, bez przesady! [MYDŁO MEDIÓW]

Mecz to był zatem do jednej bramki, ale zainteresowani mediami, a telewizją w szczególności, mogli sobie i posłuchać, i pooglądać przesłuchania finalistów konkursu. Kilka bitych godzin, sporo dłużyzn, wszystko z jednej, nieruchomej kamery, ale i tak widowisko było interesujące - bo różnorodne. Było ciekawie, gdy Agnieszka Romaszewska-Guzy mówiła o konieczności decentralizacji kierowania TVP, kabaretowo - gdy Jacek Kurski opowiadał, jak to teraz TVP wspaniale realizuje mandat telewizji publicznej, a nawet tajemniczo, gdy Bogdan Czajkowski, jedyny uczestnik konkursu spoza Warszawy, bo z Torunia, przedstawiał swój pomysł częściowej prywatyzacji telewizji przez emisje akcji, co miałoby być ofertą interesującą zwłaszcza dla tych, którzy nie płacą abonamentu. Miałem wrażenie, że żaden z członków RMN nie do końca był w stanie pojąć, o co w tym pomyśle chodzi. Sam zresztą nie wiem.

A skoro już jesteśmy przy abonamencie. Po ogłoszeniu wyników konkursu szef RMN Krzysztof Czabański, kiedy już wygłosił pochwały Kurskiego, choć sam go wcześniej krytykował, stwierdził, że „dynamika (Kurskiego) będzie służyła wspieraniu tego, co jest dla mediów publicznych najważniejsze, czyli uszczelnieniu abonamentu”. Wow.

Wysokość abonamentu ustala KRRiT, zbiera i za skuteczność zbierania odpowiada operator, czyli Poczta Polska, a nadzór sprawuje minister od łączności. Powstać mają nowe zasady, a Kurski ma brać czynny udział w ich tworzeniu. Ciekawie, czy pójdzie im tak sprawnie jak z opłatą audiowizualną.