[break]
To oni najbardziej przejęli się losem osamotnionej uwięzionej sarny. Nie tylko alarmowali wszelkie możliwe instytucje, ale też dbali o codzienne dokarmianie zwierzęcia. To bardzo budujące.
PRZECZYTAJ:Pomogą sarnie bez tłumu gapiów
Z obecnością dzikiej zwierzyny w mieście powinniśmy się jednak oswajać. Coraz częściej gęsto zaludnione osiedla odwiedzają dziki, sarny, a nawet łosie. Dzieje się tak dlatego, że człowiek wciąż wydziera przyrodzie tereny, które wcześniej były naturalnymi ostojami zwierzyny. Ta pozbawiona domu szuka nowych terytoriów. Nic dziwnego, że czasem trafia tam, gdzie mieszkają ludzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?