Gdzie dwóch się bije, trzeci nie skorzysta

[break]
Powstaje pomysł, by ten perspektywiczny teren jeszcze bardziej uatrakcyjnić poprzez budowę dogodnego połączenia z autostradą A1. Przy okazji torunianie zyskują północną obwodnicę miasta i szybszy dojazd do węzła w Turznie. Nieźle, prawda?

PRZECZYTAJ:Autostrada A1 musi być bliżej Torunia! [AKCJA "NOWOŚCI"]

Marzenia zderzyły się z brutalną rzeczywistością. Koncepcja budowy połączenia z autostradą utknęła w sporach drogowców. Zarząd Dróg Wojewódzkich oraz regionalny oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nie potrafiły przez ostatnie lata dogadać się w sprawie szczegółów tej inwestycji. W tym czasie Japończycy zaczęli się wycofywać się z Ostaszewa. Cóż, gdzie dwóch się bije, tam trzeci nie skorzysta.

Prosta droga do Turzna jest jednak nadal potrzebna. Do strefy w Ostaszewie wszedł i wchodzi inny niż japoński biznes. Bardzo rozbudowuje się północny i zachodni Toruń z tzw. Jarem na czele. Czas więc odkurzyć wizję drogi z Ostaszewa do Turzna.