Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak na tureckich studentów w Toruniu. Znamy nowe szczegóły

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Demonstracja antyrasistowska - krótko po pierwszym ataku na studenta
Demonstracja antyrasistowska - krótko po pierwszym ataku na studenta Jacek Smarz
Tureccy studenci, których zaatakowano w Toruniu, byli wyzywani, obrzucani jedzeniem, kazano im klękać i przepraszać za to, skąd pochodzą. Takie szczegóły sprawy ujawniła prokuratura.

Okoliczności, o których informowaliśmy jako pierwsi, powołując się na wiarygodne źródło, potwierdza nam toruńska prokuratura, prowadząca śledztwo w tej sprawie. Śledczy ujawniają inne zaskakujące szczegóły na temat wydarzeń w całodobowym sklepie przy ulicy Chełmińskiej 20, gdzie w nocy z 7 na 8 października zaatakowano trzech studentów UMK z Turcji.

Jedni nakręcali drugich

Okazuje się, że sprawcy nie znali się i spotkali zupełnie przypadkowo. Tak jak Turcy przyszli w nocy po zakupy, a widząc, jak poniżani są zagraniczni studenci, nie tylko nie przerwali ich gehenny, ale kibicowali, a część z nich aktywnie włączyła się, wyzywając studentów, popychając, obrzucając ich jedzeniem, każąc klękać i przepraszać za pochodzenie. Według władz UMK, jedyną osobą, która próbowała wzywać pomocy miała być młoda kobieta - jeszcze jedna klientka sklepu.

Przesłuchania za tydzień

Prowodyrem całej tej sytuacji miał być zatrzymany kilka dni temu 20-latek z Podgórza, najstarszy i najbardziej agresywny. Policja zatrzymała też dwóch 15-latków.

Zobacz także:Toruń. Atak na tureckich studentów. Kolejny 15-latek w rękach policji

- Sprawcy się nie znali, a ich działania nie były zaplanowane, zapewne zadziałała psychologia tłumu - informuje prokurator Judyta Głowacka z toruńskiej Prokuratury Rejonowej Centrum Zachód. Tureccy studenci nie odnieśli obrażeń, ale byli popychani, a jeden z nich otrzymał cios w twarz od 20- latka, podejrzany ma zarzut naruszenia nietykalności cielesnej. Prokuratura bada też inny wątek: czy obsługa lokalu odmówiła udzielenia pomocy poszkodowanym.

Według naszych informacji, pracownica sklepu wcisnęła guzik wzywający ochronę lokalu dopiero wtedy, gdy sprawcy zaczęli niszczyć wyposażenie sklepu. Wcześniej miała powiedzieć, że nie może i nie chce wezwać pomocy. Prokuratura tego nie komentuje. Informuje jedynie, że punktem wyjścia w tym wątku są czynności procesowe, które mają ruszyć w przyszłym tygodniu.

Według UMK, gdyby z grupą Turków byli polscy studenci sytuacja mogłoby skończyć się inaczej. Jak pisaliśmy kilka dni temu, uczelnia chce, żeby każdy ze studentów zagranicznych miał swojego polskiego opiekuna. Obecnie na jednego polskiego opiekuna przypada pięciu zagranicznych studentów z programu Erasmus.

Polecamy:

Zobacz galerię: Manifestacja Toruń przeciwko rasizmowi

Zobacz także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska