To jedna z większych afer sutenerskich ostatnich lat.
Zaczęło się „niewinnie” - w marcu tego roku. Na komisariat w Bydgoszczy przyszła 28-latka, która była bita, zastraszana, upokarzana i zmuszana do prostytucji przez swojego partnera przez kilka lat.
Kiedy zaczęły się groźby, że mężczyzna wywiezie ich 3,5-letnią córkę, kobieta powiedziała - dość! Okazało się jednak, że to tylko wierzchołek góry lodowej...
- Dotychczas ustalono osiem kobiet, które były zmuszane przez 31-letniego Bułgara do uprawiania prostytucji. Pokrzywdzone pochodzą z różnych części Polski, jest osoba z Torunia, Wrocławia... - wylicza podinsp. Monika Chlebicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Zobacz też
Zobacz galerię: Toruń. Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa - osiedla
Sposób działania sutenera był podobny we wszystkich przypadkach. Za pośrednictwem portalu randkowego czy w nocnym klubie 31-latek poznawał swoje przyszłe ofiary. Przedstawiał się jako: Luis albo Denis.
- Mówił, że jest Włochem opisuje podinsp. Chlebicz. - Na początku zapraszał na kawę, do restauracji, regulował rachunki w dyskotece, z czasem zabierał na zakupy do markowych sklepów, fundując kosmetyki, perfumy czy odzież, a czasem nawet „wypad” do hotelu na Wybrzeżu. Zyskiwał zaufanie nie tylko kobiet, ale nierzadko także ich rodziców, którzy ufali w lepsze życie dla swoich córek.
Po pewnym czasie i pokazaniu kobietom życia w luksusie, nakłaniał je do prostytucji.
- Wykorzystywał przy tym swoją przewagę fizyczną i psychiczną, ich nieporadność, zastraszał, nierzadko bił - mówi Monika Chlebicz. - Zabierał im zarobione pieniądze, zamykał, szantażował ujawnieniem informacji o tym, co robią. Zdarzało się, że wywoził je do pracy w domach publicznych za granice kraju.
Dziś wszystkie pokrzywdzone zgodnie twierdzą, że panicznie boją się oprawcy.
Czytaj także: Rowerzysta potrącony na drodze rowerowej w Toruniu
31-latka zatrzymano w marcu tego roku. Wciąż siedzi w areszcie. Do tej pory usłyszał ponad dwadzieścia zarzutów. Oprócz zmuszania do prostytucji i czerpania korzyści z nierządu, prokurator zarzuca mu dostarczanie kobietom kokainy, kierowania gróźb karalnych, namawiania do składania fałszywych zeznań oraz ciężkiego pobicia jednej z kobiet.
Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe.
- Na razie dotarliśmy do tylu pokrzywdzonych, ale może ich być o wiele więcej, zwłaszcza że proceder Bułgara trwał od 2007 roku - mówi Monika Chlebicz.
Stąd apel śledczych o zgłaszanie się pokrzywdzonych kobiet do Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy, który prowadzi śledztwo - tel. 52 525 53 17 - lub do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe - tel. 52 347 76 41.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?