Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Schetyna: Sternik Platformy Obywatelskiej jest jeden [ROZMOWA]

Lucyna Budniewska
Lucyna Budniewska
Grzegorz Schetyna gościł w Toruniu przy okazji konwencji programowej Platformy Obywatelskiej.
Grzegorz Schetyna gościł w Toruniu przy okazji konwencji programowej Platformy Obywatelskiej. Jacek Smarz
Rozmowa z GRZEGORZEM SCHETYNĄ, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej, który gościł w Toruniu przy okazji konwencji programowej swojej partii.

Czy udało się Panu załagodzić spory bydgosko-toruńskie w szeregach regionalnej PO?

Znam te problemy i uważam, że nie ma lepszego wariantu niż otwarta rozmowa. Między Bydgoszczą i Toruniem nie ma przesadnej miłości, ale powinna być rzetelna ocena wspólnego interesu. Dzięki środkom europejskim, ale też dzięki bardzo dobrej pracy marszałka Piotra Całbeckiego, kompetencji prezydenta Rafała Bruskiego w Bydgoszczy, te dwa miasta, czy też dwie części województwa zyskują na współdziałaniu. Jeżeli się mówi jednym głosem, walczy się solidarnie w ministerstwach o inwestycje, buduje pozytywny lobbing, to wtedy razem można więcej.

Czytaj także: Toruń. Konwencja programowa PO

Ale są też ambicje lokalnych polityków w obu miastach...

Zawsze tak jest, ale zachęcam, żeby tworzyć protokół rozbieżności, bo przecież nikt nie jest od razu skłonny do kompromisu. Rozmowy bywają emocjonalne i trudne, ale dają efekt. To są ludzie bardzo doświadczeni, związani ze swoimi miastami i myślę, że stąd bierze się dobry wynik Platformy Obywatelskiej w kujawsko-pomorskim. Najważniejszy jest jednak interes województwa i jego mieszkańców jako całości i to on musi ostatecznie zwyciężać. Marszałek Piotr Całbecki jest politykiem długiego dystansu, doświadczonym, systematycznym i konsekwentnym. Uważam, że bardzo dobrze sprawdza się jako gospodarz województwa.

Platformę opuściła niedawno grupa czterech polityków , czy któregoś z nich Pan żałuje?

Opuścił Platformę tylko Stefan Niesiołowski, trzech pozostałych zostało usuniętych. Żałuję Stefana Niesiołowskiego, bo sam go przyjmowałem do PO, w której zakotwiczył na ponad 10 lat. Był zawsze emocjonalny, ale jego decyzję o odejściu, w geście solidarności z kolegami, uważam za błąd. To może być spektakularny koniec jego kariery politycznej.

Spodziewa się Pan, że odejdą kolejne osoby, czy może chce Pan jeszcze kogoś wykluczyć ?

Nie jestem zwolennikiem wykluczania. Ja tylko wyraźnie mówię, że ci, którzy są w Platformie, muszą wiosłować w jedną stronę. Jeżeli jest się w łodzi, to trzeba obrać kierunek i wspólnie w jak najszybszym tempie dotrzeć do mety. Trzeba to zrobić, bo po drugiej stronie jest autorytarny PiS. Nie mam sygnałów, że ktoś chce odejść. PO intensywnie pracuje, zaczyna wracać do formy po ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Jesteśmy największą partią opozycyjną, skutecznie budujemy nowy program i będziemy gotowi do wyborów samorządowych za 2 lata, a za 3 lata do parlamentarnych.

Ale niektórzy porównują PO do SLD, który stopniowo tracił poparcie. Nie obawia się Pan konkurencji Nowoczesnej?

Jesteśmy partią polityczną bardzo mocną w samorządach, w Polsce lokalnej, a nasza opozycyjna „konkurencja” koncentruje się na wielkich miastach. Nie boję się też drogi SLD, bo tam z roku na rok, z kadencji na kadencję było coraz gorzej, a nikt nie wyciągał wniosków. A myśmy wyciągnęli wnioski. Tylko mówię wyraźnie, wracając do przykładu z łodzią, że nie dopuszczę do sytuacji, żeby ktoś nie wiosłował, wiosłował w drugą stronę, albo co gorsza huśtał łodzią.

A jeżeli Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej wróci po jednej kadencji z Brukseli, to łódź PO będzie miała dwóch sterników?

Sternik zawsze jest jeden. Życzę i Donaldowi Tuskowi i Polsce i Europie, żeby jego kadencja została przedłużona. Uważam, że nie ma obaw, żeby tak się nie stało. Europa jest w trudnym momencie, przebudowywanie układu decyzyjnego w Radzie Europejskiej byłoby problematyczne. Donald Tusk jest bardzo dojrzałym, doświadczonym politykiem. Dla przykładu, w kwestii migrantów umiejętnie wykorzystał swoje dobre relacje z prezydentem Turcji. Jego kolejna kadencja w Brukseli zakończyłaby się pod koniec 2019 roku, kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi w Polsce. To będzie nowy czas i wielkie wyzwanie.

IPN zapowiada ujawnienie zbioru zastrzeżonego. Spodziewa się Pan, że jakieś autorytety PO legną w gruzach?

Nie sądzę, że jest tam jakaś wiedza tajemna. Co miało zostać ujawnione, już zostało. To przecież trwa od początku lat 90-tych i szkoda, że ciągle wraca. Niech się raz na zawsze skończy. Musimy znać historię, wyciągać z niej wnioski, ale teraz jest czas pracy na przyszłość, dla naszych dzieci i wnuków, żeby chciały tu mieszkać, pracować, zakładać rodziny. Musimy gonić uciekającą Europę, zmieniać naszą politykę europejską, żeby mieć na nią wpływ, a nie tak jak PiS odwracać się od Europy.

Polecamy obejrzeć:
Zobacz galerię: Spółdzielcze Popołudnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska