MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciasno na oddziale chemioterapii

Mariola Lorenczewska
W szpitalu przy ul. Krasińskiego do izby przyjęć i oddziału chemioterapii wchodzi się odrębnymi drzwiami.
W szpitalu przy ul. Krasińskiego do izby przyjęć i oddziału chemioterapii wchodzi się odrębnymi drzwiami. Grzegorz Olkowski / Polska Press
Trwa rozbudowa szpitala na Bielanach. Oddział Chemioterapii zmienił lokalizację. Chorzy narzekają na ciasnotę. Jest szansa, że będzie luźniej.

Poradnia Onkologiczna działa w budynku szpitala na Bielanach. Oddział Chemioterapii Nowotworów Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu został w lutym tego roku przeniesiony do obiektów szpitala zakaźnego przy ulicy Krasińskiego. Zajmuje tam pomieszczenia na czwartym piętrze.

Zobacz także:

Jak co miesiąc prezentujemy najlepsze fotografie trójki naszych redakcyjnych kolegów: Jacka Smarza, Grzegorza Olkowskiego oraz Sławomira Kowalskiego. Zapraszamy do oglądania galerii zdjęć fotoreporterów "Nowości"!

Najlepsze zdjęcia fotoreporterów "Nowości" [SIERPIEŃ]

Ciasno i tłoczno

- Już sama ewakuacja oddziału z tak ciężko chorymi pacjentami w to miejsce wydaje mi się nieporozumieniem - podkreśla pan Jerzy, syn pacjentki z zaawansowaną chorobą nowotworową. - Mama regularnie odwiedza oddział przy Krasińskiego. Nie mogę patrzeć, jak się teraz męczy. Nie ma porównania z poprzednim miejscem.- Po pierwsze, nie ma szansy zaparkować. Chorzy muszą przyjechać wcześnie rano na badania krwi, których wyniki warunkują podanie chemii albo innego leku. Decyduje o tym lekarz. Na dole, w izbie przyjęć odbywa się preselekcja pacjentów. Personel jest bardzo miły i pomocny. Stara się. Można nawet książki sobie poczytać, ale kto ma do tego głowę. Mama, podobnie jak inni pacjenci, siedzi najpierw kilka godzin na stołku w izbie przyjęć. Jest bardzo ciasno, bo dużo ludzi czeka. Mama nie może rano jeść, bo ma te badania. Potem też nic nie zje, bo się bardzo denerwuje.

Wszystko trwa długo

Gdy wyniki badań na to pozwalają, pacjenci jadą windą na górę na oddział.

- To wszystko razem trwa bardzo długo. Ostatnio, jak przyjechaliśmy na Krasińskiego o godz. 7.30, to opuściliśmy szpital po godz. 15. A mama nie była ostatnią pacjentką. Była wykończona. Jest też pacjentką Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Gdy jeździmy na radioterapię nie trwa to wszystko dłużej niż do godziny 12.

Przeczytaj: Wieżowce na Winnicy?

Trudne warunki pacjentów oddziału chemioterapii wynikają z trwającej rozbudowy szpitala.

Po budynku, w którym wcześniej działał nie ma już teraz śladu. Na ulicę Krasińskiego został też przeniesiony oddział płucny.

Zobacz także: Wieżowce na Winnicy

32 kondygnacje, 150 metrów wysokości - tyle może mieć najwyższy wieżowiec jaki dla jednego z deweloperów zaprojektowały dwie toruńskie architektki. Budowla, razem kilkoma innymi miałaby stanąć na Winnicy w Toruniu. Czytaj także: Zamykają Szosę Chełmińską! Miasto czeka komunikacyjny paraliżNa toruńskiej Winnicy gospodarze miasta planują stworzyć jego bardzo nowoczesne nowe centrum. Kilka lat temu swoją wizję tego miejsca opracował i zaprezentował warszawski architekt Czesław Bielecki. Teraz włączyły się do tego również torunianki z Pracowni Architektonicznej A-Symetria. Dla jednego z deweloperów zaprojektowały dwa wieżowce mieszkalne z częścią usługową.Wyższy z budynków miałby 150 metrów wysokości i 32 kondygnacje, niższy 27 kondygnacji i 130 metrów wysokości. Powierzchnia użytkowa obu została oszacowana na 36 tysięcy metrów kwadratowych.To bardzo śmiała koncepcja. Czesław Bielecki również zakładał w tym miejscu budowę kilku wysokich obiektów, jednak od tych proponowanych przez A-Symetrię - znacznie niższych.Polecamy: Prawda czy fałsz? Większość osób odpowiada błędnie [QUIZ]- To nie jest jeszcze żaden konkretny projekt, ale wizja - mówi Agata Kołodzińska, która wspólnie z Anną Trzeciak ten plan przygotowała.Decydujący głos w tej sprawie będzie należał do inwestora - firmy Calor, a wcześniej miejskich planistów, którzy muszą się zgodzić, aby w tym miejscu mogły powstać takie wysokie obiekty.Zobacz także: Miejskie inwestycje w Toruniu

Toruń. Wieżowce na Winnicy? [WIZUALIZACJE]

- To była najlepsza opcja. Na samym początku, po przeniesieniu oddziału było trochę narzekań, ale ostatnio nie miałam sygnałów - podkreśla Sylwia Sobczak, dyrektor WSZ. - W nowej lokalizacji warunki są przynajmniej porównywalne z poprzednimi. Tam była jeszcze poradnia. Tutaj tylko oddział i izba przyjęć. Dostawiliśmy ławki na zewnątrz, żeby pacjenci mogli sobie posiedzieć na powietrzu. Zdaję sobie sprawę, że to są ciężko chorzy ludzie, ale zawsze czekali. U góry jest duża przestrzeń. Od października zamierzam wprowadzić udogodnienia na dole. Będzie zestaw głośno mówiący przy windzie i zostanie wygospodarowane pomieszczenie na dodatkową poczekalnię, więc się rozluźni. Niektórzy pacjenci przychodzą za wcześnie, nawet o 5 rano.

Przeczytaj także: Dwie poczty, dwie wieże i szpieg [RETRO]

Jak dodaje dyrektor Sobczak, mimo zmiany lokalizacji oddział chemioterapii nowotworów nie zmniejszył się pod względem obsady personelu. Łóżek i krzeseł jest tyle samo, ile było.

- Przyjmujemy wszystkich pacjentów, których jest rzeczywiście sporo - podkreśla dyrektor. - A warunki nie poprawią się dopóki nie zostanie wybudowany i oddany nowy oddział. Więc trzeba poczekać co najmniej rok.

Zobacz także:

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska