MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Demonstracja i afera z radnym miejskim z Mokrego [RETRO]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Z podpisu na zdjęciach wynika, że zostały one zrobione na Mokrem w 1930 roku i należały do niejakiego Biernackiego. Możliwe, że ich właścicielem był Leon Biernacki, technik mierniczy z Szosy Chełmińskiej 24
Z podpisu na zdjęciach wynika, że zostały one zrobione na Mokrem w 1930 roku i należały do niejakiego Biernackiego. Możliwe, że ich właścicielem był Leon Biernacki, technik mierniczy z Szosy Chełmińskiej 24 Z archiwum Szymona Spandowskiego
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o burzliwej demonstracji, do której doszło na toruńskim Rynku Staromiejskim w maju 1930 roku, oraz o bardzo ciekawych zdjęciach z tego samego czasu, które udało się zdobyć. Wygląda na to, że udało nam się znaleźć pierwszego właściciela tych zdjęć, a poza tym również pewną aferę, którą demonstracja pomogła rozwiązać.

Tydzień temu, w rubryce „A to historia” pisaliśmy o rozpędzonej przez policję demonstracji bezrobotnych. Dramatyczne sceny rozegrały się przed bramą Ratusza Staromiejskiego 21 maja 1930 roku. Historia okazała się wielowątkowa. Demonstracja łączy się z ciekawymi zdjęciami, jakie swego czasu pojawiły się na jednym z portali aukcyjnych, oraz z pewną aferą, którą w 1930 roku żyła toruńska prasa.

Zacznijmy od zdjęć. Widać na nich spore roboty drogowe. Na odwrocie jest podpis: „Toruń - Mokre 1930, Biernacki”. Krajobrazy są raczej podmiejskie, trudno na ich podstawie stwierdzić, gdzie dokładnie te fotografie zostały wykonane. Pomocą pod tym względem może się jednak okazać lista inwestycji. Klucz do niej znajdował się natomiast na Rynku Staromiejskim.

„Wciąż trwający bez widoków na załagodzenie kryzys bezrobocia w mieście naszem zaczyna przybierać formy ostre - pisało „Słowo Pomorskie” 23 maja 1930 roku. - Liczne rzesze pozbawionych zarobku i chleba niemal codziennie gromadzą się to przed ratuszem, to przed województwem, lub starostwem grodzkiem, domagając się pracy. Domagania te stają się coraz energiczniejsze, jak to miało miejsce w środę, 21 bm.

Dnia tego przed południem zaczęły gromadzić się przed ratuszem tłumy bezrobotnych. Skonsygnowana w dziedzińcu ratusza policja nie miała powodu wkraczać, aż gdy zgromadzeni wysłali do prezydenta miasta i p. prezydent jej nie przyjął, zaczęło się przed ratuszem kotłować. Około godziny 13 tłum przypuścił atak na zamkniętą bramę ratusza usiłując ją wywalić. Energiczna, i trzeba przyznać taktowna postawa policji sprawiła, że tłum poniechał agresywnych w stosunku do ratuszowej bramy zamiarów i w spokoju rozszedł się. Na uspokojenie tłumu wpłynęło przemówienie spod pomnika Kopernika posła Malinowskiego, który dnia tego był wraz z delegacją przyjęty przez wojewódzkiego naczelnika do spraw społecznych p. Kruszelnickiego i otrzymał zapewnienie, że rząd wyasygnował do dyspozycji magistratu 30.000 złotych na uruchomienie robót, przy których pewna ilość bezrobotnych będzie mogła być zatrudnioną”.

Tego samego dnia spotkali się także przedstawiciele magistratu. Postanowili anulować uchwałę Rady Miasta o budowie ulicy Wodnej (dziś PCK) i przeznaczyć zarezerwowaną na ten cel kwotę 30.000 złotych przeznaczyć na modernizację ulicy Grudziądzkiej. Tam również miał trafić zasiłek rządowy.

„Prace rozpoczną się już w poniedziałek, 26 bm - czytamy dalej w „Słowie”. - Znajdzie przy nich zatrudnienie 600 bezrobotnych po cztery godziny dziennie. Pierwszeństwo będą mieli niepobierający żadnych zasiłków z pańsw. fund. bezrobocia, tudzież mający najliczniejszą rodzinę. Dodać należy, że w Toruniu bezrobotnych nieotrzymujących w tej chwili żadnych zasiłków jest w obecnej chwili 1491”.

Miasto miało wtedy niemal 56 tysięcy mieszkańców. Zgodnie z prognozami, z tytułu podatków i innych opłat, do kas miejskich miało wpływać 300 tysięcy złotych miesięcznie. Ale sytuacja finansowa mieszkańców była na tyle trudna, że wpływy sięgały tylko 80 tysięcy złotych.

Na fotografiach najprawdopodobniej widzimy zatem przebudowę ul. Grudziądzkiej, na odcinku sięgającym granic miasta. Kto mógł być właścicielem zdjęć? Według księgi adresowej z 1932 roku, w Toruniu mieszkało trzech Biernackich. Dwóch malarzy - Zygmunt i Bronisław, oraz technik mierniczy Leon Biernacki (zam. Szosa Chełmińska 24). O ile malarze na budowie drogi byli raczej zbędni, o tyle technik mierniczy na pewno był tam potrzebny.

Pisząc o pieniądzach, które zostały przerzucone z ul. Wodnej na Grudziądzką, „Słowo Pomorskie” nie wspomniało o tym, że w ten sposób została rozwiązana pewna komentowana w mieście sprawa. Być może eksponowanie jej nie było wygodne z powodów politycznych, ponieważ sporo i z oburzeniem pisała o tym konkurencja „Słowa Pomorskiego”, czyli „Głos Robotnika”. W marcu 1930 roku, na łamach organu Narodowej Partii Robotniczej pojawił się list jakiegoś anonimowego przyjezdnego, który przybywając do Torunia z Wąbrzeźna, zaraz za tabliczką z nazwą miasta trafiał na drogę przypominającą Karpaty - pełną gór i dolin. Bez chodników i elektryczności, chociaż stoją przy niej słupy.

Po tej garści uwag nadesłanych, pojawia się tekst redakcyjny. Dowiadujemy się z niego, że ważna ulica Grudziądzka wygląda tak fatalnie, gdy tymczasem w leżąca uboczu ulicę Wodną miasto pompuje potężne sumy, zakładając tam kanalizację i bruk. Zdaniem „Głosu Robotnika” ta uprzywilejowana pozycja Wodnej polega tylko i wyłącznie na tym, że przy tej ulicy mieszka referent budżetu, inżynier Jan Kołek. „Głos” grzmi, że w projekcie budżetu na wybrukowanie Grudziądzkiej zapisano 86 tysięcy złotych, jednak komisja budżetowa zmniejszyła tę sumę do kilku tysięcy, jednocześnie uchwalając 36 tysięcy na wybrukowanie ul. Wodnej. Poprawki zostały przyjęte przez Radę Miasta 26 lutego 1930 roku, jednak radni NPR i PPS wyszli z sali.

Niecały miesiąc po tym głosowaniu organ prasowy NPR-u wyraził przekonanie, że budżet w tej formie nie zostanie zatwierdzony przez władzę zwierzchnią.

„Nie zważając na to, owa wielmożna jednostka zbiera podpisy i robi interpelacje aż do Warszawy, która na pewno nie zna ulicy Wodnej” - czytamy w „Głosie”.

Według księgi adresowej z 1932 roku, inż. Jan Kołek mieszkał w kamienicy przy ul. Wodnej (PCK) 20. Przy jego nazwisku ktoś jednak dopisał piórem: przeprowadzka do Krakowa.

od 7 lat
Wideo

NATO na Ukrainie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska