Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monitoring z zabójstwa przy Chełmińskiej - klatka po klatce [WIDEO]

Małgorzata Oberlan
Miłosz P. podczas rozprawy.
Miłosz P. podczas rozprawy. Grzegorz Olkowski
Czy Miłosz P. celowo zadał śmiertelny cios nożem, czy też ofiara się na niego nadziała? Proces w sprawie zabójstwa przy ul. Chełmińskiej dobiega końca. Dziś sąd zdecydował jednak, że trzeba zanalizować monitoring klatka po klatce. U nas możecie zobaczyć nagranie, które będą analizowali biegli.

28-letni Radosław zginął od ciosu nożem w ubiegłoroczną Wielkanoc. Dokładnie - 17 kwietnia 2017 roku, po godz. 4.00 rano. Wracał wówczas z grupą znajomych z całonocnej imprezy na starówce. Przy ul. Chełmińskiej, przed sklepem "Zapiekanki 24h", doszło do awantury. Jego grupa starła się z dwoma młodymi mężczyznami. Pierwszy z nich, 20-letni Milosz P., oskarżony jest o zamordowanie Radosława nożem i usiłowanie zabójstwa jego kolegi (przeżył). Drugi z mężczyzn, Robert S., odpowiada przed sądem tylko za kierowanie gróźb karalnych pod adresem narzeczonej zmarłego.

Miłoszowi P. grozi nawet dożywocie.
Miłoszowi P. grozi nawet dożywocie. Grzegorz Olkowski

Proces w Sądzie Okręgowym w Toruniu dobiega końca. Przesłuchano wielu świadków: biegłych z dziedziny medycyny sądowej, psychiatrii, toksykologii i śladów DNA, policjantów. Przez cztery godziny odtwarzano monitoring miejski z ul. Chełmińskiej oraz monitoringi z lokalów gastronomicznych. Dziś liczono się nawet z tym, że przewodniczący składu sędzia Wojciech Pruss zdecyduje o wygłoszeniu mów końcowych. Tak się jednak nie stało.

Rozpoczęcie dzisiejszej rozprawy poprzedziły smutne sceny na korytarzu sadowym. Gdy policjanci doprowadzali na salę rozpraw Miłosza P., od ponad roku przebywającego w areszcie, podbiegła do niego matka. - Chcę się tylko przywitać! Tylko przywitać... - prosiła kobieta, usiłując zbliżyć się do syna. Policjanci jednak byli stanowczy i na to nie pozwolili. "Cóż... Są ludzie i ludziska" - uspokajał matkę adwokat Dariusz Kłos, obrońca jej syna. Przypomnijmy, że Miłosz P. ma zaledwie 20 lat, a grozi mu nawet dożywotnie więzienie.

Monitoring z zabójstwa przy Chełmińskiej - klatka po klatce [WIDEO]
Grzegorz Olkowski

Na sali sądowej okazało się, że sędzia Wojciech Pruss oddalił wniosek siostry zmarłego o wysłanie monitoringu z ul. Chełmińskiej do Instytutu Ekspertyz Sadowych im. prof. dra Jana Sehna w Krakowie. Kobieta jest oskarżycielką posiłkowa i chciała, by nagranie podzielili na stopklatki i przeanalizowali najlepsi specjaliści w kraju. Sędzia uznał jednak, że nie jest to konieczne. Instytut w Krakowie opiniuje w sprawach najbardziej skomplikowanych, a ta do takich nie należy. Poza tym, na opinię czeka się od kilku miesięcy do kilku lat nawet. Sąd uznał, że niepotrzebnie przedłużyłoby to postępowanie.

Uwzględniony natomiast został wniosek obrońców Miłosza P. o to, by stopklatki z monitoringu, przygotowane przez Laboratorium Kryminalistyczne KWP w Bydgoszczy, przeanalizował i zopiniował biegły z dziedziny medycyny sądowej. W jakim celu? Sąd chce zweryfikować twierdzenie obrońców Miłosza P. o tym, że zmarły Radosław nadział się na nóż, który ich klient trzymał w ręku, a nie że został nim z rozmysłem pchnięty.

Miłosz P. podczas rozprawy.
Miłosz P. podczas rozprawy. Grzegorz Olkowski

Ze względu na okres urlopowy termin następnej rozprawy wyznaczono dopiero na 24 września. Wtedy też przesłuchany zostanie ostatni (najprawdopodobniej) świadek w sprawie - Mirosław W., młody mężczyzna, który obserwował całe zajście przed klatką przy ul. Chełmińskiej 20.

Pani Agnieszka, siostra zmarłego Radosława, jest rozgoryczona.

- Liczyłam na to, że sąd przychyli się do mojego wniosku o wysłanie monitoringu do instytutu w Krakowie. Jestem przekonana, że taka analiza doprowadziłaby do ujawnienia prawdy w sądzie. Także do tego, by sąd zauważył, że również Robert S. , drugi z oskarżonych, trzyma w ręku nóż - podkreśla kobieta. - Fakt, że na taką opinię z Krakowa trzeba czekać nawet 2 lata w ogóle nie jest dla mnie znaczący. Został zamordowany mój brat i zrobię wszystko, by prawda wyszła na jaw, a winni zostali ukarani.

Robert S. na ławie oskarżonych.
Robert S. na ławie oskarżonych. Grzegorz Olkowski

Na zakończenie dzisiejszej rozprawy sędzia Wojciech Pruss zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztowania dla Milosza P. o kolejne trzy miesiące. Nie było to dla nikogo zaskoczeniem. Sędzia zaznaczył, że prawdopodobieństwo popełnienia przez 20-latka zarzucanych mu czynów jest bardzo wysokie. A poza tym, zwolnienie go z aresztu groziłoby jego ucieczką.

Więcej o procesie - we wtorek w "Nowościach"

Polecamy: "NOWOŚCI" PLUS. Zobacz co dla ciebie przygotowaliśmy!

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska