MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Geniu, euro i łzy. Prezydent nie pociągnie, poseł nie pozamiatał

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Przeciw likwidacji Domu Harcerza mieszkańcy podpisywali protest. Jak w roku podwójnych wyborów potraktują go radni, zwłaszcza PiS i SLD?
Przeciw likwidacji Domu Harcerza mieszkańcy podpisywali protest. Jak w roku podwójnych wyborów potraktują go radni, zwłaszcza PiS i SLD? Grzegorz Olkowski
Jestem rozczarowany. Myślałem, że skoro występujący w trzech osobach wicepremier, minister gospodarki i prezes PSL Janusz Piechociński po raz 3. w niecały rok wpada w odwiedziny do prezydenta Torunia Michała Zaleskiego, to doczekamy się tzw. hita.
Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz

Tym bardziej że gość podążał do Przysieka na PSL-owskie spotkanie przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Do tego prezes mówi, że partia musi poprawić ostatni wynik i dostać jakieś 15 tysięcy głosów więcej. Czy więc prezydent Zaleski nie byłby dobry w roli tzw. ciągnącego listę??? I chyba skuteczniejszy w tej roli niż słynna inaczej celebrytka Weronika Marczuk z listy SLD w Łódzkiem??? A tu była tylko informacja, że wicepremier i prezydent zjedli śniadanie i porozmawiali o inwestycjach. Żeby choćby wiceprezydenta Zbigniewa Fiderewicza PSL wciągnął na tę listę jak w wyborach do sejmiku województwa w 2010 roku. Też nie. PSL-owski zestaw do Parlamentu Europejskiego ma pociągnąć w Kujawsko-Pomorskiem Geniu. Ten partyjny enfant terrible, zerkający raczej ku PiS-owi niż PO. Poczciwy, swojski, rubaszny Eugeniusz Kłopotek. On z kolei występuje w dwóch osobach - posła i szefa zakładu doświadczalnego gęsi w Kołudzie Wielkiej. Prezes Piechociński pogroził w Przysieku, że jeśli ktoś się nie sprawdzi w wyborach, zostanie rozliczony. Myślę sobie, że jako pierwszy rozliczony będzie on sam. Przez Waldiego. Będący teraz w odstawce Waldemar Pawlak tylko czeka.
[break]

Pełną listę kandydatów do Brukseli i Strasburga ogłosił wspomniany SLD. Na pozycji nr 3 mamy toruńską radną i szefową oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Urszulę Polak. Ciekawe posunięcie. W Toruniu trwa kolejna wojna wokół planów likwidacji placówek oświatowych, a tkwiący w niej po uszy jako koalicjant prezydenta Zaleskiego SLD zdobywa się na taki kadrowy gest. Tak, tak - radna Polak tyle razy dosłownie zapłakała nad losem oświaty, że z tego wzruszenia teraz ma przyłożyć rękę do likwidacji Domu Harcerza. Co prawda toruński SLD wydał nawet stanowisko w sprawie zamiaru zamknięcia tej placówki. Dowcipnie napisał w nim, że „wyraża zaniepokojenie”. Ciekawe, czemu wprost nie walnął, że się nie zgadza i radni SLD na czele z przewodniczącym Rady Miasta Marianem Frąckiewiczem będą przeciw likwidacji??? Lewicowa wrażliwość chyba zobowiązuje???

W planach zmian oświatowych w Toruniu jeszcze większy udział ma inny koalicjant współrządzący miastem, czyli PiS. W końcu jego człowiek, wiceprezydent Ludwik Szuba, odpowiada za tę sferę. PiS to też wrażliwa społecznie partia. Wygląda jednak na to, że działaczom PiS w Toruniu znów zebrało się na odwagę i zadzierają z samym prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Znów przypomnę, że tenże prezes swoje zdanie w sprawie likwidacji placówek oświatowych ogłosił trzy lata temu. Wtedy PiS przyłożył w Łodzi rękę do uchwały tamtejszej Rady Miasta o zamiarze zamknięcia 19 szkół. Prezes grzmiał, że to osłabienie kulturalnej infrastruktury Polski. Było coś tam o naruszeniu programowej i politycznej linii partii. Łódzkich radnych, którzy głosowali za zamiarem wyrzucono z partii, rozwiązano jej struktury miejskie. Rozumiem, że toruńscy działacze PiS jednak liczą się ze zdaniem prezesa i Domowi Harcerza nic nie grozi??? Chociaż z drugiej strony taka partyjna przedwyborcza pokazówka z Torunia z wyrzucaniem i rozwiązywaniem byłaby fascynująca.

Wracając do wyborów do europarlamentu i przeskakując jednocześnie do PO - wydawało się, że poseł Tomasz Lenz tak pozamiatał, że nic nie grozi jego pozycji nr 1 na partyjnej liście. A jednak. Już witał się z tysiączkami euro diety i kolejnymi tysiączkami w tej walucie w postaci wielu bonusów należnych europosłowi, a tu premier Tusk chce mu wyciąć numer. Na wyborczej „jedynce” ma wylądować spadochroniarz. I to nie byle jaki! Zawrotu głowy można dostać od tych nazwisk! Henryka Krzywonos, Michał Boni, Dariusz Rosati, Jacek Rostowski... Nic, tylko zagłosować 25 maja i... umrzeć! Wciskanie spadochroniarzy to dowód, że walka z PiS-em na śmierć i życie odbiera Platformie nawet ten rzekomy rozsądek, którym działacze tej partii tak się chełpią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska