MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto pozwało powiat

Karolina Rokitnicka
Władze miasta złożyły do sądu pozew, w którym domagają się od starostwa powiatowego zwrotu działki przekazanej mu trzynaście lat temu pod rozbudowę szpitala.

Władze miasta złożyły do sądu pozew, w którym domagają się od starostwa powiatowego zwrotu działki przekazanej mu trzynaście lat temu pod rozbudowę szpitala.

- Od początku kadencji starałem się z władzami powiatu porozumieć w sprawie zagospodarowania działki przy ulicy Dłutka. Były rozmowy z radnymi i zarządem powiatu, dyskusje, ale żadnych propozycji i konkretów – mówi Paweł Grzybowski, burmistrz Rypina.

Żadnych konkretów

Tymczasem oczywiste stało się, że powiat otrzymanej od miasta działki na rozbudowę szpitala nie zamierza przeznaczyć. Realizacja inwestycji trwa, ale na terenie szpitala. Działka przy Dłutka i wzniesiony na niej szkielet szpitala, nadal straszy.

- Powiat w ostatnich latach dał wiele różnych sygnałów, że grunt otrzymany od miasta zamierza sprzedać. Był wniosek o zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, by przeznaczyć teren na ogólnie pojęte usługi. Powiat nawet ogłosił przetarg na ten grunt. Niestety, choć było wiele rozmów, nie padły żadne deklaracje, że pieniądze pozyskane z tej sprzedaży powiat przeznaczy na inwestycje w mieście. Nam zależało na przebudowie skrzyżowania i budowie parkingów. Porozumienia nie podpisano. W tej sytuacji nie mogę bezczynnie czekać – wyjaśnia Grzybowski.

Miasto wezwało powiat do realizacji celu publicznego, na jaki działka została przeznaczona. Nadal na tym gruncie nic się nie dzieje. Wobec tego miasto złożyło pozew do sądu. Domaga się od powiatu zwrotu działki.

Riposta starostwa

Starosta rypiński do tematu podchodzi ostrożnie.

- Proces sądowy między miastem a powiatem to ewenement w skali kraju. Ciekawe, że burmistrz samodzielnie skierował sprawę do sądu, bez konsultacji z radą. Gdy chodziło o przekazanie gruntu, Rada Miasta wyraziła stanowisko, gdy natomiast mowa o zwrocie, burmistrz jej o zdanie nawet nie zapytał – mówił podczas sesji Rady Powiatu starosta Marek Tyburski.

Jakie bezprawie - jest akt

Ponadto, co ciekawe, powiat stoi na stanowisku, że komunalizacja nieruchomości, o którą toczy się całe zamieszanie, dokonana przed 1998 rokiem przez Urząd Miejski w Rypinie, została przeprowadzona niezgodnie z obowiązującymi przepisami i miasto stało się właścicielem nieruchomości przy ul. Dłutka bezprawnie.

- Aktem notarialnym przekazano tą nieruchomość. Nie byłoby aktu, gdyby miasto nie było właścicielem gruntu – ucina temat burmistrz.

Wśród powiatowych radnych pojawił się pomysł, by działkę zagospodarować na cele publiczne. Miałaby tu powstać nowa komenda policji, może przeniesiony zostałby Urząd Skarbowy. W związku z tym, że wzniesiony przed laty szkielet budynku jest sporych rozmiarów, radni wnioskowali o rozważenie zlokalizowania tu także innych instytucji.<!** reklama>

- Miasto nie upiera się, że musi tu być szpital. Jesteśmy otwarci na inne propozycje, ale konkretne i poparte porozumieniem. Nam zależy, by działka została zagospodarowana i żeby nasi mieszkańcy odczuli korzyści. Więc musiałyby być tu usługi publiczne albo pieniądze ze sprzedaży gruntu musiałyby zostać zainwestowane przez powiat w mieście – mówi Paweł Grzybowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska