<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/piorkowski_waldemar.jpg" >W ostatnim czasie coraz częściej informujemy o starciach toruńskich pseudokibiców, do których dochodzi w mieście i w jego pobliżu. Ostatnie zdarzenia z okolic Dobrzejewic również wskazują na to, że bójka przy ognisku miała podobny podtekst, choć napastnicy chyba się pomyli, biorąc grupę młodych ludzi świętujących zakończenie roku szkolnego za kiboli toruńskiej drużyny piłkarskiej.
Nie o to tu jednak chodzi, kto jakie ma rozpoznanie w kibolskich strukturach i dlaczego sympatycy dwóch różnych klubów z Torunia nie potrafią dojść do porozumienia, tylko muszą rywalizować na pięści, pałki i kamienie.
<!** reklama>Niepokojący jest przede wszystkim fakt, że nie trzeba daleko sięgać pamięcią, aby przypomnieć podobne inne zdarzenia. Całkiem niedawno doszło przecież do kibolskich awantur w okolicach ulicy Batorego w Toruniu. Kilka tygodni wcześniej na ulicy Świętego Józefa w Toruniu obrzucono kamieniami autobus miejskiej komunikacji jadący z kibicami na mecz żużlowy na toruńskiej Motoarenie. W ostatnią Wielkanoc napastnicy zaatakowali młodych ludzi oglądających relację sportową w jednym z lokali w Osieku.
Policja po każdym z takich zdarzeń wyłapuje niektórych uczestników awantur. Raz jest ich mniej, innym razem więcej. Stawia im się zarzuty. Tyle że jakoś nie zapobiega to innym podobnym zdarzeniom.
Przed toruńską policją i prokuraturą cały czas stoi więc wyzwanie, co zrobić, żeby skutecznie zniechęcić pseudokibiców do wojen nie tylko między sobą. Bo jak pokazują przykłady, w czasie tych walk przypadkowo ucierpieć może też ktoś niemający z tymi środowiskami nic wspólnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?