TORUŃ NA OBCASACH – zobacz nasz nowy cykl
Dokładnie rzecz ujmując – wypłynęły w Martówce. Głos w sprawie tego problemu zabrał w internetach między innymi wiceprezydent Gulewski z PO. Nie, rtęci w Martówce nie znalazł. Wyjaśniał za to, że powodem śnięcia ryb nie są też niedawne porządki na brzegach tego starorzecza Wisły, a wręcz przeciwnie – bez nich poziom wody w akwenie byłby jeszcze niższy. A poziom wody opadł, bo – wskazywał wiceprezydent – lato mieliśmy wyjątkowo upalne. Czyli – w domyśle - temperatura wody była za wysoka, brakowało w niej tlenu i doszło do tak zwanej przyduchy.
Dobrze że takie wyjaśnienia się pojawiły, bo nie trzeba było, jak na Odrze, ogłaszać, że winni zatrucia wody w Martówce zostaną ukarani, że najprawdopodobniej mamy do czynienia z przestępstwem. I że jest milion złotych nagrody za wskazanie sprawcy.
A po tym, jak strażacy przelali z Portu Zimowego do Martówki hektolitry wody w ramach tzw. natleniania, sytuacja się poprawiła.
Zapomnieć o sobie nie daje poseł Girzyński, Z koła Polskie Sprawy, będącego w koalicji z PiS. To już tydzień, jak poseł ogłosił, że zakłada nową partię, która ma być alternatywą dla PO i PiS. Przypomniał przy tej okazji, że ma 49 lat, czyli tyle, ile miał prezes Kaczyński, gdy go poznał. I że był wtedy prezes w opozycji do rządu premiera Buzka, że miał swój plan polityczny, który wtedy lekceważono, jak obecny plan posła Girzyńskiego…
Poseł był też w dniach ostatnich na olsztyńskim campusie zorganizowanym przez prezydenta Trzaskowskiego z Warszawy. I z PO, rzecz jasna. No i znów rozkręciły się dywagacje, w co gra poseł Girzyński. I przeważa opinia, że chce być synem jeszcze bardziej marnotrawnym, którego prezes Kaczyński znów przyjmie na wyborczą listę PiS, bo głosów może narobić w terenie, będąc nawet na najgorszym miejscu w zestawie kandydatów.
Poseł proponuje alternatywę dla PO i PiS, a ludzie obu partii wspólnie świętowali podczas dożynek we Włocławku w miniony weekend. Na przykład marszałek Całbecki i wicewojewoda Ramlau. To, że panowie dwadzieścia parę lat temu zasiadali obok siebie w zarządzie Torunia wszystkiego nie wyjaśnia. Co do Torunia, to związany z PO radny Lenkiewicz i radny Jakubaszek z PiS wspólnie badali sprawę monet skradzionych z Muzeum Okręgowego. I po wizycie w nim napisali w duecie komunikat. Taki to popisowy region mamy.
Żaden z posłów z PO i żaden z posłów PiS, ale niezrzeszony poseł Szramka złożył – o czym tydzień temu pisaliśmy w „Nowościach” - interpelację do ministra Adamczyka od infrastruktury w sprawie zmiany nazw węzłów autostradowych. Czyli człowiek z Brodnicy docieka, kiedy „Lubicz” stanie się „Toruniem Wschód”, a „Turzno” – „Toruniem Północ”. Okazja ku temu jest, bo – jak wieść niesie – do nazwy wielu węzłów drogowych w Polsce mają być wprowadzane nazwy dużych miast, w pobliżu których się znajdują. Ciekawe, co minister posłowi odpowie.
Gdy rok temu o zmianę nazw węzłów ministra pytały „Nowości”, ocenił, że ważniejsza jest realna już budowa węzła „Toruń Czerniewice” na drodze ekspresowej S10, za pośrednictwem którego miasto w południowo-wschodnim rejonie wreszcie zyska połączenie z autostradą A1. Cóż, lobbować za Toruniem nie ma komu. Bo nie ma parlamentarzysty PiS z nim mocno związanego - od kiedy z partii odszedł poseł Girzyński, a z koalicji rządowej – poseł Michałek. Najbliżej do Torunia jest posłowi Ardanowskiemu, ale on jako mieszkaniec gminy Lubicz zmiany nazwy nie wesprze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?