Zobacz wideo: Co zrobić ze zwierzęciem przed wyjazdem na urlop?
To sprawa nietypowa. Łukasz P. naprawdę cieszył się zaufaniem przełożonych, a jego pracodawca to poważne przedsiębiorstwo. Sporo czasu musiało jednak upłynąć zanim w spółce "Oleris" odkryto, że pieniądze stąd wyciekają, a stoi za tym ceniony pracownik... Według ustaleń Sądu Okręgowego w Toruniu, który 6 kwietnia br. ogłosił wyrok w tej sprawie, Łukasz P. przez ponad 5 lat przywłaszczył sobie dokładnie 356 tys. 244 zł i 49 gr.
Tu wyjaśnijmy, że firma "Oleris" to znany nie tylko w regionie dostawca warzyw na potrzeby sieci handlowych, gastronomii etc. Spółka działa od 2006 roku, zajmuje się uprawą, przechowywaniem, pakowaniem i sprzedażą głównie marchwi i ziemniaków. Dysponuje nowoczesnymi urządzeniami chłodniczymi. Siedzibą firmy jest Czarnowo - miejscowość w gm. Zławieś Wielka w powiecie toruńskim. Bliżej stąd jednak do granic Bydgoszczy - ok. 7 km.
Tak przedstawiciel handlowy w spółce "Oleris" latami przywłaszczał sobie pieniądze - ustalenia sądu
Ustalenia poczynione podczas procesu przed Sądem Okręgowym w Toruniu są następujące. Łukasz P. zatrudniony był w spółce "Oleris" w Czarnowie w charakterze przedstawiciela handlowego i sprzedawcy. W okresie od stycznia 2016 roku do marca 2021 roku (wtedy wpadł) przywłaszczył sobie 356 tys. 244 zł i 49 gr. Jak dokładnie?
Mężczyzna sprzedawał klientom powierzone mu towary (miał w umowie standardowy dla sprzedawcy element odpowiedzialności materialnej). Latami jednak zamiast uczciwie rozliczać miesięczne utargi - kombinował. Nie przelewał całych utargów na rzecz firmy, tylko część. Doprowadził w ten sposób do zaległości i straty liczonej w setkach tysięcy sumarycznie. Sąd uznał, że Łukasz P. te pieniądze sobie po prostu przywłaszczył.
Cały proceder zapewne nie miałby miejsca, albo skończył się szybciej, gdyby nie zaufanie, którym darzony był ten sprzedawca.
Wyrok dla Łukasza P. na Wielkanoc: kara bezwzględnego więzienia
Sąd Okręgowy w Toruniu wyrok w tej sprawie ogłosił 6 kwietnia br. Uznał Łukasza P. za winnego przywłaszczenia sobie mienia znacznej wartości, należącego do pracodawcy i jemu powierzonego. Skazał mężczyznę na 1 rok i 1 miesiąc bezwzględnego więzienia oraz 2000 zł grzywny. Oczywiście, oprócz tego były już pracownik "Olarisa" naprawić musiał szkodę. Czy Łukasz P. pójdzie za kraty? Tego do końca jeszcze nie wiadomo. Jak informuje sąd, wyrok jest nieprawomocny.
Polecamy
Tu od razu wyjaśnijmy, jaka jest różnica między kradzieżą a przywłaszczeniem mienia (art. 284 kk), za które to skazany został mężczyzna. Najprościej rzecz ujmując, kradzież polega na zabraniu cudzej rzeczy (np. roweru spod sklepu). Przywłaszczenie natomiast na tym, że nie oddajemy powierzonej nam rzeczy, pieniędzy etc. W przypadku Łukasza P. karę zaostrzył fakt, że dopuścił się on przywłaszczenia mienia znacznej wartości (art. 294 kk).
Tak Polacy okradają pracodawców - najczęściej to "okazja czyni złodzieja"
Polscy pracodawcy okradani są przez pracowników różnego szczebla. Największych szkód dokonuje jednak personel szczebla najwyższego - tutaj przywłaszczenia opiewają na najwyższe sumy. Co do tego eksperci nie mają wątpliwości. Mniejsze szkody powodują np. przywłaszczający sobie towar pracownicy sklepów niż księgowi, latami potrafiący uszczuplać majątek pracodawcy.
Motywacje? Bywa, że pracownik potem tłumaczy się tak: "Jak firma mi, tak ja firmie". Częściej jednak to okazja czyni złodzieja - pracownik taką dostrzega, korzysta raz i drugi, a - w poczuciu bezkarności - po wielokroć. Takie scenariusze potwierdzają potem prokuratorskie śledztwa i sądowe procesy.
Branże? Nie ma właściwie takiej, w której nieuczciwy pracownik się nie zdarza. Wspomniany handel ma problem od wielu lat; zresztą nie tylko w Polsce. W lutym br. zarzuty okradania marketu w Tarnobrzegu, w którym przez lata pracował, usłyszał 45-letni mężczyzna. Wpadł po ostatniej kradzieży, ale kradł przez 1,5 roku - ustalili śledczy. Wyniósł łącznie kilkaset (sic!) towarów spożywczych i przemysłowych, wartych przynajmniej 13 tys. zł. On również był cenionym pracownikiem - przepracował w tym markecie 20 lat...
**ZOBACZ TAKŻE:
Tanie mieszkania od PKP w Kujawsko-Pomorskiem. Hit czy kit? Sprawdzamy
Te miasta w Kujawsko-Pomorskiem lubią młodzi ludzie. Będziecie zaskoczeni. Zobaczcie tę listę
Gwara Toruńska. Tak kiedyś mówiono w Toruniu i okolicach. Znasz te słowa?**
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?