MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proces o teren po dawnym Tormięsie zakończony. Odszkodowanie mogło wynieść dziesiątki milionów złotych. Jaki zapadł werdykt?

red
Tormięs - cenna pamiątka przemysłowej przeszłości miasta nie została na czas wpisana do rejestru zabytków i dawne zabudowania możemy oglądać tylko na zdjęciach
Tormięs - cenna pamiątka przemysłowej przeszłości miasta nie została na czas wpisana do rejestru zabytków i dawne zabudowania możemy oglądać tylko na zdjęciach Andrzej Kamiński/Archiwum
- Prawomocnym wyrokiem z dnia 2 stycznia 2018 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku ostatecznie oddalił roszczenia Mirosława i Renaty Sulikowskich – byłych użytkowników wieczystych terenu Tormięsu - przeciwko miastu Toruń i zasądził od nich na rzecz miasta, tytułem zwrotu kosztów procesu, kwotę ponad 118 000 zł - informuje Urząd Miasta Torunia.

- Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu z dnia 20 maja 2016 roku, na mocy którego zasądzono na rzecz Sulikowskich ponad 17 mln zł, i oddalił w całości ich powództwo o zasądzenie tytułem „odszkodowania” kwoty ponad 29 mln zł – mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prasowa prezydenta Torunia. - Tym samym trwająca ponad 7 lat batalia sądowa dotycząca terenu po dawnych zakładach Tormięs została pomyślnie dla miasta zakończona.

Czytaj też: Wojna o teren po przedszkolu

Cała sprawa sięga roku 2009, kiedy na wniosek Jacka Sulikowskiego, właściciela nieruchomości po dawnym Tormięsie, rada miasta zmieniła plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, umożliwiając realizację tam budownictwa mieszkaniowego.

- Rok później, w związku z niepowodzeniem swoich biznesowych planów związanych z nabytymi gruntami, Jacek Sulikowski wystosował do miasta żądanie o wykup nieruchomości, na podstawie przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (art. 36 ust. 1) – dodaje Anna Kulbicka-Tondel. - Miasto odmówiło wówczas wykupu terenu, kierując się tym, że zmiana planu zagospodarowania nastąpiła na wniosek właściciela gruntu. Sprawa znalazła swój finał w sądzie.

Przeczytaj także: Zwłoki w szopie przy ulicy Granicznej w Toruniu

Jak zapewnia Anna Kulbicka-Tondel, sąd pierwszej instancji w 2012 roku uznał roszczenia Jacka i Renaty Sulikowskich za całkowicie bezzasadne. Jednak w wyniku apelacji złożonej przez powoda, sprawa wróciła do Sądu Okręgowego w Toruniu. Jednocześnie wierzyciele Jacka Sulikowskiego prowadzili egzekucję z prawa użytkowania wieczystego gruntu po Tormięsie. W wyniku licytacji prawo to nabył jeden z inwestorów. W ponownym procesie sąd uznał, że miasto nie jest już zobowiązane do wykupienia nieruchomości. Jednocześnie zasądził 17 mln złotych odszkodowania na rzecz Sulikowskich z tytułu spadku wartości gruntu od 2010 r. do dnia wydania wyroku. Sulikowscy zaś wnioskowali o blisko 35 mln złotych odszkodowania. 20 maja 2016 roku w Sądzie Okręgowym w Toruniu zapadł wyrok w tej sprawie. Zgodnie z nim roszczenie Jacka Sulikowskiego uznane zostało za bezzasadne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska