Zobacz wideo: Wiek emerytalny pójdzie w górę? Czy będziemy pracować do 70?
Kończący kadencję dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Toruniu - mecenas Wiktor Indan-Pykno - ustępuje z funkcji. Ponad 300 zrzeszonych adwokatów ma prawo już za kilka dni uczestniczyć w wyborach jego następcy. W niedzielę, 22 lutego, głosy do urn oddawać będą w Toruniu, a kolejnego dnia - we Włocławku i Grudziądzu.
Polecamy
Kto przejmie władzę w toruńskiej adwokaturze? Jedno jest pewne: na pewno nie żaden prawnik sympatyzujący z PiS. Prawicowe środowisko nie wystawiło swojego kandydata.
- Adwokaci sympatyzujący z prawicą stanowią około 10 procent naszego środowiska. Generalnie jesteśmy środowiskiem liberalnym - mówi mecenas Jan Kwietnicki, jeden z dwóch kandydatów na dziekana ORA w Toruniu.
"Stara gwardia" kontra "młoda krew". Kto wygra?
Mecenas Jan Kwietnicki kojarzony jest z tzw. starą gwardią w adwokaturze, czyli starszym pokoleniem prawników i ugruntowanym od lat układem sił. Postrzegany jest jako kontynuator linii obecnego dziekana. Jest doświadczonym adwokatem, praktykującym od 1982 roku. Czterokrotnie był już dziekanem ORA. Specjalizuje się w sprawach karnych i cywilnych. Opinii publicznej znany jest choćby z procesu lustracyjnego prof. Jana Kopcewicza, byłego rektora UMK, którego skutecznie bronił przed zarzutami IPN.
Kontrkandydatką doświadczonego mecenasa jest adwokat Izabela Beszczyńska-Kowalska - młodsza wiekiem, ale również z poważnym dorobkiem zawodowym. To prawniczka, która uważa, że głos adwokatury musi być dziś szczególnie słyszalny. "Zamach na niezależność sądów i niezawisłość sędziów, którego jesteśmy świadkami jest zamachem na prawa obywatelskie. Najwyższy czas zdać sobie sprawę, że nie ma niezależnej adwokatury bez niezależnego sądownictwa" - to słowa z jej programu wyborczego. Ta kandydatka kojarzona jest tzw. młodą krwią i szansę na zmianę zastałego układu branżowego.
Polecamy
Kogo wybiorą adwokaci, okaże się po głosowaniach 21 i 22 lutego. Tymczasem w tle wyborów wciąż mówi się o skandalu związanym z synem ustępującego dziekana. To adwokat Maciej I.-P., prawomocnie skazany wyrokiem karnym za poplecznictwo, a konkretnie - wynoszenie grypsów z aresztu od gangstera. Nie chodzi już nawet o to, że w marcu 2020 roku taki prawomocny wyrok zapadł. Większym wstydem jest to, że do dziś Okręgowa Rada adwokacja nie wyciągnęła wobec syna dziekana żadnych konsekwencji dyscyplinarnych.
Skandal z synem ustępującego dziekana ORA
Rok więzienia w zawieszeniu - to kara dla adwokata Macieja I.-P. za wspomniane poplecznictwo (wynosił grypsy od prawej ręki gangstera "Lewatywy"). Prawomocny wyrok w tej sprawie wydal Sąd Okręgowy w Toruniu w marcu 2020 roku. Zakazu wykonywania zawodu prawnikowi nie wydał.
Osądzone czyny dotyczą czasu, gdy syn dziekana miał 24 lata i był początkującym prawnikiem. Dziś adwokat Maciej I.-P. ma lat 36 i rożne sukcesy zawodowe na swoim koncie. -Wstydem dla palestry jest jednak to, że postępowanie dyscyplinarne w jego sprawie nigdy tak naprawdę na poważnie się nie toczyło i do dziś się nie zakończyło. A trwa z przerwami od lat! - zwracają uwagę inni adwokaci.
Czy to możliwe? Niestety, tak. Postępowanie dyscyplinarne było wszczęte już dawno, gdy tylko pojawiły się zarzuty. Potem zostało zawieszone, rzekomo w oczekiwaniu na prawomocny wyrok. Gdy ten zapadł, zostało odwieszone dopiero po kilku miesiącach, gdy dopominały się tego "Nowości". Od sierpnia 2020 roku do lutego 2021 roku jednak praktycznie nic z niego nie wynikło! Każdy sprawny rzecznik dyscyplinarny winien już dawno je zakończyć i albo skierować do Sądu Dyscyplinarnego wniosek o ukaranie adwokata, albo uciąć temat. Tymczasem w Toruniu....
Polecamy
W Toruniu wszystko się opóźnia, bo - jak tłumaczy adwokat Ewa Wielińska, rzeczniczka ORA - po pierwsze jest pandemia. Po drugie, kłopoty ma sam rzecznik. -Jego stan zdrowia, a w szczególności poważne problemy kardiologiczne, stanowią obiektywną przeszkodę do prowadzenia czynności w tempie, które było wcześniej planowane - informuje. (Dodajmy, że rzecznik ma zastępców, ale ci jakoś nie przejęli tej sprawy).
Co będzie dalej? Rzeczniczka przekazuje, że skoro do wyborów w adwokaturze zostało tylko kilka dni, nie ma co oczekiwać w lutym finału sprawy dyscyplinarnej Macieja I.-P.
- Sprawa trafi do referatu nowego rzecznika dyscyplinarnego, który zostanie wybrany 20 lutego 2021 roku. W poprzednich kadencjach również zdarzało się, że nie wszystkie sprawy zostały zakończone przez ustępującego rzecznika. Kontynuacja postępowań po wyborach przez organy Izby w nowych składach osobowych to sytuacja typowa, normalna i prawidłowa. Dopatrywanie się w tym jakiegoś „drugiego dna” nie ma racji bytu - kończy adwokat Ewa Wielińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?