MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tu stacja Solecko, pociąg może wjeżdżać! [ZDJĘCIA]

Michał Malinowski, zdjęcia: Grzegorz Olkowski
Mknące składy, precyzyjnie działające semafory, tętniące życiem stacje. Jednym słowem - kolej. A wszystko to w pomniejszeniu, w skali 1:87 i na 330 metrach kwadratowych. Uff, naprawdę robi wrażenie.

Mknące składy, precyzyjnie działające semafory, tętniące życiem stacje. Jednym słowem - kolej. A wszystko to w pomniejszeniu, w skali 1:87 i na 330 metrach kwadratowych. Uff, naprawdę robi wrażenie.

- Kolej od zawsze mnie fascynowała. Mieszkałem blisko torów, będąc małym chłopakiem liczyłem wagony z balkonu. Po prostu miłość od pierwszego wejrzenia - przyznaje ze śmiechem Łukasz Kulpa z Torunia, który modelowej pasji poświęcił się pięć lat temu.

Podczas zorganizowanego w ubiegły weekend XI Spotkania przy Toruńskiej Makiecie Modułowej nie mogło go zabraknąć, tak jak wielu innych entuzjastów kolejnictwa nie tylko z Torunia, ale także z Piły, Gdańska, Chełmży i Solca Kujawskiego.<!** reklama>

Tu obowiązuje czas modelarski

Czym jest powstała na początku 2009 roku makieta? Składają się na nią niewielkie segmenty, łączone w moduły. Każdy z nich odzwierciedla pewien fragment kolejowej rzeczywistości - stację, bocznicę czy szlak. Budując makietę modelarze odwzorowują rzeczywistość kolejową w sposób otwarty, umożliwiający łączenie większej liczby elementów. Dzięki temu makieta może cały czas się zmieniać i rozrastać.

- Ruch pociągów odbywa się tu według przygotowanego wcześniej rozkładu jazdy. Wzorowany jest na rzeczywistym ruchu i obsłudze składów oraz prawdziwych rozkładach jazdy. Żeby ułatwić prace obsłudze, stosujemy „czas modelarski x 4”, co oznacza, że każda rzeczywista minuta to cztery minuty na makiecie - wyjaśnia Jarosław Dworek, organizator spotkania modelarzy.

Zeszłotygodniowa impreza różniła się od innych organizowanych cyklicznie przez entuzjastów kolei w skali mikro. Zaprezentowano bowiem nowy, cyfrowy system sterowania, dzięki któremu każdy z maszynistów może kierować swoją lokomotywą poprzez manipulatory. Wcześniej dysponowano tylko jednym tego typu urządzeniem. Po całej makiecie może jeździć kilkanaście składów.

Czego nie robi się dla pasji...

A jak buduje się taką makietę?

- Dopiero zaczynam. Na razie mam dwa moduły szlaku dwutorowego prostego. Zaczęło się od skrzynki kupionej w sklepie z materiałami budowlanymi, do tego doszły profile przejściowe, które można zamówić u stolarza - wylicza 15-letni Krzysztof Karaszewski z Torunia. - Jeśli chodzi o tory i okablowanie, to zaopatruję się w specjalistycznych sklepach. Plan mam taki, aby na modułach zrobić scenerię, czyli tereny zielone i jakieś zabudowania. Niewątpliwie kosztuje to dużo czasu i pieniędzy. Za dwie takie dwutorowe skrzyneczki zapłaciłem czterysta zł. Ale czego się nie robi dla pasji...

Na makiecie można znaleźć kilkanaście stacji i przystanków, które czasami noszą dziwne nazwy, jak choćby Solecko należące do Macieja Olędzkiego z& Solca Kujawskiego. Jego moduł liczy sobie 5,5 metra.

- To stacja techniczna do przechowywania składów - mówi Maciej Olędzki. - Bawi mnie po prostu to, że mogę przyjmować i wyprawiać pociągi kolegów. Moja makieta robiona była na raty. Nad pierwszą częścią siedziałem około tygodnia, a później stopniowo dodawałem kolejne elementy.

Duże dzieci za sterami lokomotyw - czy tak można mówić o modelarzach? Swojej pasji się nie wstydzą, wręcz przeciwnie, są coraz bardziej zakręceni i z wielkim entuzjazmem dzielą się tym, co ich pochłania.

- Mówi się, że człowiek nie dorasta, tylko zabawki się zmieniają - dodaje Maciej Olędzki. I jest w tym sporo racji.

Niektórzy z modelarzy są zawodowo związani z koleją, pracują jako konduktorzy, kierownicy pociągów, w tym gronie są też tacy, którzy usiedli za sterami jak najbardziej prawdziwego pociągu.

- Makietą modułową zająłem się trochę przez przypadek, gdy wpadł mi w ręce model pociągu. I od razu mi się to spodobało. Choruję, więc modelarstwo jest dla mnie doskonałą odskocznią - podkreśla Grzegorz Sudomir z Gdańska. - Kiedyś udało mi się nawet poprowadzić prawdziwy pociąg. Było to w bazie Lotosu. Usiadłem za sterami „Gagarina”. Nad wszystkim czuwał maszynista, ale i tak poczułem lekki strach i dreszczyk emocji...

Zobacz galerię:

Tu stacja Solecko, pociąg może wjeżdżać! [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska